Nowości od Avon: Woda perfumowana TTA Today dla niej i lakier do paznokci Power Stay 8 Days

Dawno nie zaglądałam do katalogów marki Avon. Ostatnio jednak coraz częściej mi się to zdarza i łapię się na tym, że wiele z prezentowanych tam kosmetyków chciałabym mieć w swojej kosmetyczce. Jeśli chodzi o markę to jestem niemal pewna, że nikomu nie muszę jej przedstawiać. Od lat zaskakuje coraz to nowymi produktami. W najnowszej ofercie moją uwagę przykuła woda perfumowana z kultowej linii Today Tomorrow Always, którą znam od wielu lat i nieprzerwanie uwielbiam. Skusiłam się również na lakier do paznokci, który przykuł moją uwagę w katalogu i mam nadzieję, doda blasku moim dłoniom. A tymczasem zapraszam Was w podróż po nowościach,  z mojej kosmetyczki. 

Woda perfumowana Today Tomorrow Always utożsamiana jest z elegancją i trwałością, przez co jak sądzę zaskarbiła sobie sympatię tak wielu kobiet nie tylko w Polsce ale również na całym świecie. 

Głównym celem tej wody jest połączenie esencji romantyzmu, zmysłowości i elegancji, które towarzyszą pierwszym etapom miłości. Twórcą tego zapachu jest Olivier Cresp, światowej sławy mistrz perfumiarstwa, znany z tworzenia zapachów dla takich marek jak: Dior, Dolce & Gabbana, Nina Ricci czy Paco Rabanne. Jego nazwisko uznawane jest za synonim luksusu a tworzone przez niego zapachy cenione są za jakość, oryginalność i trwałość. Inspiruje się naturą, sztuką oraz kulturą, dzięki czemu są one piękne i pełne emocji. Mówiąc krótko są to prawdziwe dzieła sztuki, które zachwycają, czego najlepszym dowodem jest zapach Today Tomorrow Always.

Woda perfumowana Today Tomorrow Always pachnie świeżymi i delikatnymi nutami płatków neroli. Neroli słynie ze słodko - kwiatowego aromatu, pozyskiwanego z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Ten wyjątkowy składnik wprowadza do kompozycji świeżość i lekkość, która zarazem jest subtelna i elegancka. W sercu kompozycji pojawia się akord unikalnej mieszanki kwiatowej, łączącej delikatność i zmysłowość, co sprawia że zapach staje się bardziej zmysłowy i intymny. 

Bazę wody stanowią nuty drzewa sandałowego, wprowadzające ciepło i trwałość. To właśnie dzięki nim zapach robi wrażenie głębokiego i wyrafinowanego a tym samym eleganckiego i długotrwałego. Idealnie współgra z kwiatowymi akordami, utrzymując się na skórze przez wiele godzin. 

Chcąc krótko scharakteryzować ten zapach, powiedziałabym, że jest on kwiatowy, zmysłowy i niezwykle kobiecy. Emanuje elegancją i subtelnością. Idealnie więc nadaje się dla tych kobiet, które chcą poczuć się pewne siebie, a jednocześnie delikatne i romantyczne. 

Jednym z kluczowych atutów tego zapachu jest jego trwałość. Jak twierdzą konsumentki, potrafi on utrzymywać się na skórze nawet do 8 godzin. Zawdzięcza on to wysokiemu stężeniu olejków neroli, które nadają nie tylko świeżość ale i trwałość. Jeśli więc chcecie by ten zapach towarzyszył Wam przez cały dzień, stopniowo rozwijał się i przechodził przez różne fazy to jest to propozycja dla Was. Nie jest to aromat przytłaczający lecz umiarkowany. Oznacza to tyle, że jest wyczuwalny przez otoczenie ale nie nachalny. Emanuje subtelnością i elegancją, przez co idealnie sprawdzi się na co dzień, do pracy czy na romantyczny wieczór. 

Gdybym miała go do czegoś porównać to powiedziałabym, że jest on tak kultowym zapachem marki Avon, jak No. 5 dla Chanel. Oba charakteryzuje elegancja i zmysłowość, czyniąc je wyjątkowymi i ponadczasowymi. Szybko więc zjednały sobie liczne grono fanek, do których i ja się zaliczam. 

Zapach Today Tomorrow Always w przeciwieństwie do Chanel jest znacznie bardziej przystępny cenowo, co nie oznacza że ustępuje mu pod względem jakości czy trwałości. Jest to zatem świetna alternatywa dla kobiet, ceniących luksus za mniejsze pieniądze. 

Można go używać zarówno na co dzień jak i na specjalne okazje. By móc w pełni wykorzystać możliwości tego zapachu najlepiej jest zaaplikować go na szyi, nadgarstkach, w zgięciach łokci oraz za uszami. Tam skóra jest cieplejsza, przez co aromat będzie rozchodził się wolniej i utrzyma się dłużej.

Perfumy to pierwszy z produktów, które zamówiłam. Drugim jest lakier do paznokci z serii Power Stay 8 Days w kolorze Sweet Blooms, a więc w odcieniu idealnie wpisującym się w letnie stylizacje. Najprościej można określić go mianem pastelowego różu z nutami brzoskwini. Emanuje zatem kobiecością, subtelnością i lekkością. Idealnie sprawdzi się zarówno na co dzień jak i na specjalne okazje. Dzięki niemu paznokcie będą wyglądać elegancko i schludnie. Nie ma w nim brokatu ani perłowego połysku, jest więc idealny dla mnie, jako osoby preferującej klasyczne i stonowane kolory na paznokciach. 

Nie omieszkałam już zrobić pierwszej próby, przez co mogę powiedzieć, że z łatwością się go aplikuje. Konsystencja jest optymalna, a to oznacza, że nie jest ani za gęsta ani za rzadka. Równomiernie zdołałam więc pokryć nim płytkę paznokcia, nie tworząc smug i zacieków. Dla mnie jest to niezwykle ważne, bowiem stosując wiele lakierów przedtem ten problem nie był mi obcy. Jestem przekonana, że aplikacja nie byłaby tak prosta, gdyby nie dobrze wyprofilowany pędzelek, dzięki któremu mogę precyzyjnie malować paznokcie, docierając nawet do miejsc bezpośrednio przy skórkach. 

Jednak największym atutem tego produktu ponoć jest jego deklarowana trwałość, która ma utrzymywać się do 8 dni. Póki co, nie mogę się do tego odnieść. Wierzę jednak, że rzeczywiście utrzyma się na paznokciach przez ten okres czasu bez odprysków, nawet przy codziennych czynnościach. Oczywiście mam świadomość, że lakier może nie przetrwać tak długo, jak twierdzi producent, ponieważ powinnam nałożyć bazę a potem utrwalić top coatem. Kolorem jestem zachwycona. Jest na tyle uniwersalny, by pasował do wielu stylizacji. Będzie więc doskonałym wyborem dla osób, ceniących trwałość, intensywność koloru i elegancki wygląd paznokci. 

Jak Wam się podobają nowości od marki Avon? Znacie je? A może dopiero widzicie je po raz pierwszy?

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje