Photo Diary Luty 2024
Dobiega końca luty. Nim się obejrzymy równie szybko minie marzec i nadejdzie Wielkanoc. Choć jestem daleka od tworzenia wpisów podsumowujących każdy z miesięcy to jakiś czas temu zapoczątkowałam cykl postów z serii Photo Diary. Z upływem czasu ustąpiły one miejsca innej tematyce i teraz pojawiają się sporadycznie. Ostatni opublikowałam w porze letniej. Potem zrobiło się chłodniej i choć jesień oraz zima uważana jest za niezwykle piękną, pod względem fotograficznym to nie obfitowały one u mnie w zdjęcia. Wraz z początkiem nowego roku, kiedy przyroda budzi się do życia, postanowiłam doceniać nawet drobne rzeczy i wszystko uwieczniać na zdjęciach. A tymczasem zobaczcie, jakie kadry pojawiły się w minionym miesiącu.
Na początek tort. W tym roku na urodziny postanowiłam upiec inne ciasto niż dotychczas. Zdecydowałam się więc na wypiek, który różnił się formą formą. Zamiast typowych okrągłych blatów wykorzystałam cienkie kawałki ciasta, pokrojone w podłużne pasy, które owinęłam wokół własnej osi. Jeśli zainteresowało Was to ciasto to przepis znajdziecie w jednym z moich postów.
Skoro miałam urodziny nie mogło zabraknąć również przepięknych upominków, które dostałam. Więcej poświęciłam im w osobnym wpisie, do którego oczywiście Was odsyłam. Tu dwie przepiękne bransoletki, które sprawiły mi ogromną radość i wywołały uśmiech na twarzy.
W końcu nadszedł ten magiczny czas w roku, gdy natura budzi się do życia, przynosząc ze sobą pierwsze oznaki wiosny. Jest to moment oczekiwany przez wielu z nas z niecierpliwością - czas, kiedy na horyzoncie pojawiają się pierwsze pąki i kwiaty, dodając życia i koloru otoczeniu. Wśród tych wiosennych arcydzieł przyrody, jednymi z najbardziej charakterystycznych kwiatów są tulipany. Prawdziwy symbol wiosny. Nie mogło więc ich zabraknąć w moim dzisiejszym zestawieniu.
1.ZUPA DYNIOWA W dzisiejszym podsumowaniu nie mogło zabraknąć kulinarnych eksperymentów oraz powrotu do sprawdzonych receptur, wypełnionych smakiem i pełnych aromatu. Jako pierwsza na moim stole zagościła zupa dyniowa. Choć jest to potrawa uważana za typową dla pory jesiennej, nie widzę przeszkód, by miała się nie pojawić również o tej porze roku. Ma kremową konsystencję, jest aromatyczna i pełna przypraw. Wręcz idealna na chłodniejsze dni.
2. MUFFINKI. Po ten przepis sięgam ilekroć pojawia się ochota na coś słodkiego. Przepis jest banalnie prosty i szybki a potrzebne składniki znajdziecie zawsze w domu. Nie jest to nic spektakularnego, ani tym bardziej żadna nowość, więc tradycyjnie zainteresowanych odsyłam do źródła w postaci przepisu i udaję się w dalszą kulinarną podróż.
2. SPAGHETTI. Jednym z przepisów na włoską klasykę, po który często sięgam jest spaghetti. To danie choć proste smakuje wybornie, pewnie dlatego, że inspiruję się przepisem autorstwa Ani Starmach. Koniecznie wypróbujcie i przekonajcie się jakie to wyjątkowe doświadczenie smakowe. Ciekawą alternatywą dla makaronu jest też serwowanie go z dodatkiem tuńczyka z puszki. Jeśli nie próbowaliście takiej wersji to zostawiam Wam poniżej link do przepisu, który znajdziecie na moim blogu.
3. BUŁECZKI ŚNIADANIOWE. Na sam koniec kulinarnej podróży przygotowałam bułeczki śniadaniowe, z myślą o tym, by mój poranek był wyjątkowy. Posiadają chrupiącą skórkę i miękkie wnętrze. Wyśmienicie smakują z dodatkiem masła i kubkiem ulubionej kawy lub herbaty. Naprawdę nie potrzebuję wiele, by poczuć się szczęśliwą. Mam nadzieję, że moje przepisy zainspirują Was do własnych kulinarnych eksperymentów, dzięki którym każdy posiłek będzie wyjątkowym.
Tu kolejna porcja urodzinowych upominków. Na początek anturium. Jeśli będziecie szukać pomysłu na prezent to ten kwiat będzie idealny. Jest to bowiem niezwykle elegancka i efektowna roślina, o nietuzinkowym kształcie i intensywnym kolorze. Ze względu na to, że przez długi czas zachowuje świeżość i piękno, będzie cieszył oko przez wiele dni od dnia urodzin, przypominając o tym wyjątkowym dniu. Z pewnością przyciągnie uwagę każdego, kto na niego spojrzy.
Pisałam Wam już na blogu, że jednym z urodzinowych prezentów była karta podarunkowa ze sklepu W.Kruk. Nie omieszkałam jej już wykorzystać i tu możecie zobaczyć, co wybrałam. Szczegółowiej pisałam o tej pięknej biżuterii w osobnym poście, do którego czytania Was zachęcam.
Zestaw prezentowy Si Giorgio Armani doczekał się aż dwóch publikacji na moim blogu. Pierwsza była inspiracją dla Was, jeśli szukalibyście prezentu. Wówczas mowa była o upominku świątecznym, ale równie dobrze możecie go wybrać na każdą okazję. W drugim poście natomiast zdradziłam Wam sposób na budowanie zapachu od podstaw.
Na sam koniec dzisiejszego posta chciałabym podzielić się z Wami niezwykle urokliwym zdjęciem natury, przedstawiającym przebiśniegi, które przypominają o nowym początku. Mam nadzieję, że ta kropla piękna rozjaśni Wasz dzień i przypomni o radości płynącej z odkrywania prostych, ale wyjątkowych chwil w codziennym życiu.
Jak Wam się podobają tego typu posty? Chcecie tego typu cykle, podsumowujące miesiące? Koniecznie podzielcie się w komentarzach.
przepiękne bransoletki
OdpowiedzUsuń