Serum dodające blasku OnlyBio
Obiecałam Wam, że ilekroć w mojej kosmetyczce pojawi się kosmetyk godny uwagi, nie omieszkam Wam o nim napisać, a skoro od ostatniej recenzji kosmetycznej minęło już trochę czasu, zatem pora nadrobić zaległości. Tym razem chcę Wam opowiedzieć nieco więcej o pewnym produkcie, który znalazłam w moich zapasach i bardzo polubiłam. Mowa tu u serum dodającym blasku od OnlyBio. Zanim jednak opowiem Wam o jego właściwościach pielęgnujących, koniecznie muszę zwrócić uwagę na aspekt wizualny a tym samym design opakowania. Serum bowiem znajduje się w szklanej buteleczce z dość interesującym aplikatorem.
Nie pamiętam, by dane mi było spotkać się z czymś podobnym, mimo wieloletniego testowania różnych kosmetyków. Początkowo myślałam, że mam do czynienia z dozownikiem z pompką, która to po naciśnięciu uwolni kosmetyk. Tymczasem okazało się, że jest to pipeta, wyposażona w specjalny guziczek, umożliwiający wydobycie produktu z opakowania.
Jeśli chodzi o sam design opakowania to bardzo mi się on podoba. Jest dokładnie taki jak lubię. Łączy w sobie minimalizm i elegancję, przez co przepięknie się prezentuje i jest ozdobą łazienki. Jako, że serum znajduje się w szklanym opakowaniu, wykonanym z przezroczystego szkła, gołym okiem widać jego lekko różową barwę, która idealnie komponuje się z wrzosową etykietką.
Podczas aplikacji kosmetyku daje się zauważyć jego dość płynną konsystencję, wyrazisty zapach oraz właściwości rozświetlające. Serum charakteryzuje się nowoczesną, wodną formułą bogatą w przyswajalną witaminę C, wodę pomarańczową oraz innowacyjny składnik pochodzenia roślinnego o nazwie PGA. To właśnie ta kompozycja składników odpowiada za młody, świeży wygląd cery, poprawę kolorytu, intensywne nawilżenie, odżywienie, poprawę kondycji skóry oraz procesy regeneracyjne. W konsekwencji moja skóra wygląda na wypoczętą, promienną i pełną blasku. Chętnie sięgam więc po nie podczas pielęgnacji, tuż przed wykonaniem makijażu, ze względu na jego lekką konsystencję. Serum bowiem błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu a dodatkowo rozświetla bez obciążenia. Świetnie zastępuje stosowane przeze mnie bazy rozświetlające, zapewniając porównywalny efekt.
Jeśli więc zechcecie coś zmienić w Waszej domowej pielęgnacji, to gorąco Wam je polecam. W moim przypadku to serum okazało się być naprawdę fajną alternatywą, dla stosowanych przeze mnie kosmetyków. Zdaję sobie sprawę, że niektóre z Was mogą podchodzić do niego dość ostrożnie, szczególnie, po tym gdy napisałam o wyrazistym zapachu. Otóż wbrew Waszym obawom w tym przypadku wyczuwalny aromat nie równa się alergii. Mamy tu produkt w 98 % złożony ze składników pochodzenia naturalnego, który jest przyjazny dla skóry i środowiska.
Na sam koniec jednak zostawiłam chyba najlepszą wiadomość. Otóż wyobraźcie sobie, że serum to dostępne jest w opakowaniu o pojemności 30 ml, a to oznacza że posłuży Wam ono przez długi czas, bo jest bardzo wydajne i wystarczy Wam jego niewielka ilość.
U mnie jak widzicie sprawdza się świetnie. Jeśli go jeszcze nie znacie to polecam wypróbować na własnej skórze, bo jak wiadomo wszystkie jesteśmy inne i to co jest dobre dla mnie nie koniecznie musi być takie dla Was. Wszystkie zainteresowane Panie odsyłam na stronę producenta, gdzie ów produkt dostępny jest w cenie 53,99 zł ----> link afiliacyjny.
Jeśli znacie ten produkt to podzielcie się w komentarzu jak się u Was sprawdza. Ja tymczasem udaję się na poszukiwanie kosmetyków OnlyBio z limitowanej kolekcji, pachnącej słodyczami marki Wedel.
Body Elegance Gorgeous! I appreciate your time and effort in creating such valuable content. Keep up the fantastic work!
OdpowiedzUsuń