Gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami Stars from the Stars
Zanim się spostrzegłam nadszedł jeden z najbardziej magicznych miesięcy w roku. Dzisiejszy dzień przyniósł ochłodzenie i przelotne opady śniegu. W jednej chwili dało się odczuć na karku oddech nadchodzących świąt. Nie marzyłam więc o niczym innym, jak tylko o tym, by wrócić z pracy do domu i zaszyć się pod kocem z kubkiem aromatycznej herbaty, tuż po relaksującej kąpieli. Pomyślałam więc, że jest to dobry moment aby przedstawić Wam mojego kolejnego ulubieńca, którym jest gwiezdny żel do mycia ciała z drobinkami.
Nie wiem jak Wam, ale mnie wybór tego typu produktów niejednokrotnie nastręczał nie małe trudności. Zdezorientowana stawałam przed sklepowymi półkami, uginającymi się pod ciężarem produktów, o różnych formułach, kolorach i zapachach. Z bezsilności rozkładałam ręce, nie mogąc zdecydować się na którykolwiek. Kiedy więc wreszcie udało mi się sprostać temu wyzwaniu, moja radość była nie do opisania. Pomyślałam więc sobie, że przy okazji tego posta chcę opowiedzieć Wam o żelu, który przypadł mi do gustu i wyjaśnić, co na to wpłynęło w tym jednym, konkretnym przypadku. A skoro już pojawił się ten wątek - przygotować mini poradnik o tym, jakie cechy warto cenić w tego typu produktach. Jeśli jesteście tego ciekawe, gorąco Was zapraszam do lektury. Mam nadzieję, że będzie to dla Was mile spędzony czas, a informacje zawarte w poście, okażą się pomocne i interesujące.
Od niepamiętnych czasów nie sięgam po żaden inny produkt do mycia ciała, jak tylko żel pod prysznic. Zależy mi na tym, by kosmetyk był wygodny i przyjemny w stosowaniu. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie przywiązuję wagi do takich cech produktu jak wygląd opakowania, kolor i zapach. Chcę, by nie tylko przynosił relaks lub dostarczał energii potrzebnej na cały dzień, ale również cieszył oko i pełnił rolę dekoracyjną w łazience. Jeśli zaś chodzi o zapach to ma on dla mnie kluczowe znaczenie. Liczę się z tym, że będzie mi on towarzyszył każdego dnia, przez długi czas toteż staram się go wybierać stosownie do pory roku.
Niejednokrotnie dałam się skusić pięknym kolorom, co dowodzi tylko temu, że wpadam w pułapki typowe dla konsumentów. Kupuję oczami, a więc daję się złapać marketingowym sztuczkom. Choć podświadomie wiem, że piękne kolory nie idą w parze z barwnikami pochodzenia naturalnego, zdarza mi się im ulegać. Nie mam tendencji do alergii czy podrażnień, więc nawet sztuczne barwniki nie są mi straszne. Jeśli Wy macie podobne problemy to oczywiście zachęcam do stosowania bezbarwnych produktów, jak najbardziej naturalnych, które z pewnością nie przysporzą zmartwień. Najlepiej sprawdzą się kosmetyki wegańskie, stworzone zgodnie z wartościami cruelty - free. Wbrew powszechnej opinii mówiącej o tym, że eko mogą być wyłącznie mydła w kostce, żele pod prysznic w niczym im nie ustępują. Mogą być równie przyjazne dla środowiska. Zwróćcie uwagę na to, czy opakowanie nadaje się do recyklingu i ponownego wykorzystania. Nie bez znaczenia jest również pojemność butelki, bo jak wiadomo większa pojemność wystarczy na dłużej, co pozwoli ograniczyć ilość odpadów.
GWIEZDNY ŻEL DO MYCIA CIAŁA Z DROBINKAMI STARS FROM THE STARS
Jeśli chodzi o gwiezdny żel do mycia ciała to powiem Wam, że choć spotkałam się z nim po raz pierwszy to zdążyłam zapałać do niego sympatią. Kosmetyk zaintrygował mnie od samego początku swoim oryginalnym wyglądem. Umieszczenie go w przeźroczystej butelce było świetnym chwytem marketingowym, bowiem prezentuje niesamowitą zawartość, mieniącą się milionami gwiazdek, co zawdzięcza zawartości kamienia księżycowego. Wiadomo przecież nie od dziś, że konsumenci dają się skusić pięknym opakowaniom czy ciekawej zawartości. Nawet jeśli aktualnie nie potrzebują danej rzeczy, często ulegają pokusie. W przypadku tego produktu na korzyść przemawiają nie tylko kwestie wizualne, ale także wielkość opakowania, które w tym przypadku ma pojemność aż 400 ml. Oznacza to tym samym, że decydując się na ten żel, zyskujemy znacznie więcej przyjemnych chwil w jego towarzystwie. Ogromną zaletą jest wyposażenie go w wygodną pompkę. Unikniemy tym samym ryzyka niechcianego wydobywania się kosmetyku.
Produkt dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych a co za tym idzie również zapachowych. Mnie w udziale przypadł kosmetyk o zapachu orientalnym. Jak wskazuje nazwa podczas kąpieli roztacza się orientalny zapach, który z pewnością zawdzięcza jaśminowi i słodkim migdałom. Utrzymuje się on nie tylko w powietrzu podczas kąpieli ale i na skórze, na chwilę po jej zakończeniu. Skóra sprawia wrażenie oczyszczonej i odświeżonej. Nie towarzyszy jej uczucie ściągnięcia. Wygląda zdrowo i promiennie. Nic wiec dziwnego, że tak chętnie po niego sięgam.
A jak ten kosmetyk sprawdza się u Was? Miałyście okazję już go poznać? A może jest to Wasze pierwsze spotkanie?
Post powstał we współpracy z marką Pure Beauty.
Orientalny zapach na pewno jest piękny.
OdpowiedzUsuńOrientalny zapach musi być piękny. Świetnie, że taki produkt znalazł się w pudełku. :)
OdpowiedzUsuńMam wersję magnolia. Przyjemnie się go używa, piękny zapach, działanie i wygodna pompka.
OdpowiedzUsuń