Pielęgnacja włosów kosmetykami marki Bioelixire
Niejednokrotnie już wspominałam na blogu, że włosy nie są moją najmocniejszą stroną. Są cienkie i delikatne. Mają tendencję do przetłuszczania, często są przyklapnięte u nasady, a suche na końcach. W ostatnim czasie również zaobserwowałam ich wzmożone wypadanie. Kiedy więc pojawiła się propozycja współpracy, dzięki której mogłam poznać serię kosmetyków Gęste Włosy, pochodzącą od marki Bioelixire, nie zastanawiałam się ani chwili. W taki sposób weszłam w posiadanie zestawu do pielęgnacji włosów a dziś po kilku tygodniach testowania mogę podzielić się z Wami, moimi spostrzeżeniami, co do nich.
Na początek powiem Wam, że w ramach współpracy otrzymałam szampon, odżywkę, stymulujące serum oraz suplement diety. Pierwszym kosmetykiem, po który sięgnęłam rozpoczynając moją przygodę z kosmetykami Bioelixire był szampon, stanowiący wstęp do kuracji wspierającej porost włosów i poprawę ich kondycji. Stanowi więc świetną alternatywę dla osób, borykających się z problemem wypadających włosów po przebytym COVID-19.
SZAMPON WEGAŃSKI GĘSTE WŁOSY - BIOELIXIRE
Szampon jest nie tylko produktem naturalnym ale również wegańskim, wolnym od SLS, parabenów i silikonów. Ma za zadanie łagodzić podrażnienia, wzmacniać strukturę włosów i zachowywać film ochronny skóry głowy. Jednak jego kluczową rolą jest usuwanie pozostałości produktów do stylizacji włosów, nadmiaru sebum oraz wszelkich zanieczyszczeń. Posiada nowoczesną, średniej mocy formułę opartą na dobroczynnym działaniu alg morskich i biobambusa. Algi znane są z tego, że nawilżają, skutecznie opóźniają proces starzenia, działają pobudzająco i regenerująco na skórę i włosy, normalizują pracę gruczołów łojowych oraz wykazują właściwości przeciwzapalne i przeciwalergiczne. Bambus natomiast regeneruje, wzmacnia, odbudowuje i nadaje połysk. Wykazuje działanie antyoksydacyjne i antybakteryjne. Stymuluje produkcję kolagenu i elastyny oraz łagodzi podrażnienia.
Szampon znajduje się w brązowej, minimalistycznej butelce, o pojemności 300 ml. Jest to kosmetyk przeźroczysty, o przyjemnym, delikatnym zapachu, który określiłabym mianem owocowego. W 99,1% składa się on ze składników pochodzenia naturalnego. Jeśli dotychczas nie miałyście do czynienia z kosmetykami naturalnymi to zapewniam Was, że różnicę dostrzeżecie już przy pierwszym zastosowaniu. Ten szampon w przeciwieństwie do innych z tzw. "gorszym" składem znacznie mniej się pieni, co tylko potwierdza jego naturalny skład i łagodniejsze, ale nie gorsze działanie. W moim przypadku już niewielka jego ilość wystarczy, by skutecznie usunąć zanieczyszczenia i nadmiar sebum a tym samym przygotować włosy do następnego kroku, jakim jest aplikacja odżywki.
ODŻYWKA WEGAŃSKA GĘSTE WŁOSY BIOELIXIRE
Odżywka znajduje się w równie minimalistycznym opakowaniu jak szampon. Ma białą, niezwykle kremową konsystencję. Jeśli zaś chodzi o zapach to w moim odczuciu jest on bardzo zbliżony do tego, który już poznałam przy okazji szamponu, co nie wydaje się być to jednak jakimś szczególnym zaskoczeniem, w przypadku serii kosmetyków.
Odżywka zawiera 30 składników aktywnych takich jak chociażby kompleks roślinny, agrest indyjski, masło shea, olej z pestek winogron czy witaminę E. Kompleks roślinny został stworzony z myślą o wszystkich tych, którzy borykają się z różnymi problemami dotykającymi ich włosów a w szczególności z ich wypadaniem, przetłuszczaniem, łojotokiem czy łupieżem. W jego składzie znajduje się arnika, rozmaryn, szałwia, cytryna, bluszcz, sosna, pokrzywa biała, rumianek, łopian i nagietek. Agrest indyjski ma za zadanie pielęgnować, zmiękczać i wzmacniać włosy, nadawać blask i objętość, pogłębiać i ożywiać naturalny kolor, opóźniać siwienie, hamować wypadanie włosów, eliminować uszkodzenia. Działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Zmniejsza przetłuszczanie się włosów, nadaje sprężystość i blask, sprawia że stają się miękkie i lśniące a tym samym podatne na stylizacje. Masło shea znane jest ze swoich właściwości nawilżających i zmiękczających. Łatwo więc wnika we włosy, zapobiegając ich łamaniu i rozdwajaniu. Sprawia, że stają się lśniące, nie puszą się i są odporne na działanie wysokiej temperatury. Olejek z pestek winogron natomiast wzmacnia cebulki, przyspiesza porost włosów i zapobiega ich rozdwajaniu. Podobnie jest w przypadku witaminy E, która dodatkowo dostarcza składników do mieszków włosowych, przeciwdziałając niszczeniu włosów poprzez działanie czynników zewnętrznych.
Odżywka zatem jak nietrudno zauważyć zawiera specjalistyczne składniki stymulujące i kondycjonujące, mające na celu pobudzenie mieszków włosowych i ich pielęgnację. Zapewnia włosom gładkość i miękkość. Przeciwdziała sklejaniu się pasm i ich elektryzowaniu. Eliminuje tym samym problem, jakim jest wyrywanie włosów, podczas czesania. Świetnie sprawdzi się w przypadku, jeśli podobnie jak ja zamierzacie rozpocząć świadomą pielęgnację włosów. Wówczas w pierwszym kroku mycia metodą OMO, aplikuję odżywkę na zwilżone pasma i skórę głowy na minimum 3 minuty. Następnie myję włosy i skórę głowy szamponem, nie spłukując uprzednio nałożonej odżywki. Po czym przechodzę do ostatniego kroku, jakim jest usunięcie szamponu i nałożenie odżywki a następnie jej spłukanie po minimum 2 minutach.
STYMULUJĄCE SERUM WEGAŃSKIE GĘSTE WŁOSY BIOELIXIRE
Kolejnym kosmetykiem, o którym chcę Wam opowiedzieć przy okazji tego posta jest serum Bioelixire Gęste Włosy. Znajduje się ono w przeźroczystym, minimalistycznym opakowaniu, o pojemności 150 ml, które dla ułatwienia stosowania, wyposażone zostało w wygodny rozpylacz. Serum nie jest produktem bezbarwnym. Wymaga tego by przed aplikacją nim wstrząsnąć. W 98 % jest ono produktem naturalnym a w 100 % wegańskim. Jak dwa poprzednie - a więc szampon i odżywka - serum również nie zawiera parabenów i silikonów. A dodatkowo w trosce o dobro delikatnych włosów, zadbano także o to, by kompozycja zapachowa pozbawiona była alergenów. Myli się jednak ten, kto myśli, że w niekorzystny sposób wpłynęło to na jego zapach. Serum mimo wszystko pachnie bardzo przyjemnie.
Jego rolą jest hamowanie wypadania włosów, pobudzanie wzrostu, wzmacnianie i naprawianie struktury, a w konsekwencji wpływanie na ich lepszą kondycję. Zaleca się by stosować serum dwa razy dziennie bezpośrednio na suchą lub wilgotną skórę głowy. W celu osiągnięcia lepszych efektów należy używać go w połączeniu z szamponem i odżywką. W składzie znajdziecie sfinganinę, agrest indyjski, kofeinę, biotynę, ekstrakt z chmielu oraz kompleks 12 aminokwasów, które dobroczynnie wpływają na kondycję włosów.
SUPLEMENT DIETY GĘSTE WŁOSY BIOELIXIRE
Na sam koniec pozostał jedyny produkt, przeznaczony do wewnętrznego stosowania. Jest nim suplement diety na bazie agrestu indyjskiego Bioelixire Gęste Włosy. Jako jedyny znajduje się w szklanej a nie plastikowej butelce, o pojemności 300 ml. Ma czerwoną barwę i konsystencję syropu. Pachnie owocowo i dobrze smakuje. Ma on za zadanie wspomagać wzrost włosów i wzmacniać paznokcie. Wykazuje działanie przeciwstarzeniowe, przeciwzapalne, regenerujące, przeciwcukrzycowe i przeciwmiażdżycowe. Obniżać poziom cholesterolu i chronić wątrobę. Nie zawiera cukru, a jego mniej kaloryczny zamiennik w postaci syropu maltitolowego. Może być stosowany przez osoby z hiperglikemią, hipercholesterolemią i hiperlipidemią.
W konsekwencji moje włosy wyglądają o niebo lepiej niż w momencie, gdy zaczynałam moją przygodę z kosmetykami marki Bioelixire. Mam wrażenie, że znacznej poprawie uległa kondycja skóry głowy. zmniejszyły się zakola. Pojawiło się więcej nowych włosków tzw. baby hairów. Natomiast moje pasma zyskały objętość, stały się bardziej miękkie a przede wszystkim pełne blasku. Nie przetłuszczają się również tak szybko, jak miało to miejsce wcześniej. Są odpowiednio nawilżone, gładkie i przyjemne w dotyku. Z łatwością udaje mi się je rozczesać, nie narażając ich na uszkodzenia. I choć jest mi obce zjawisko wypadania włosów, mam nadzieję, że z pomocą tych kosmetyków uda mi się je ograniczyć do minimum.
Znacie serię kosmetyków Gęste Włosy od marki Bioelixire? Jak sprawdziły się u Was? Poprawiły kondycję Waszych włosów? A może dopiero szukacie czegoś, co Wam pomoże?
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Bioelixire.
nigdy nie używałam produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuń