Lady Million Prive - Nowy członek w rodzinie Paco Rabanne
Perfumy w moim przypadku stanowią nieodłączny element każdej stylizacji. Bez nich czuję się niekompletnie ubrana i towarzyszy mi nieodparte wrażenie, że czegoś mi brakuje. Jak się okazuje, nie jestem w tym odosobniona. Podobne wnioski wysnuł choćby Gianni Versace, mówiąc że "perfumy stanowią kropkę nad <i> w elegancji - są detalem, który podkreśla strój, niewidocznym dodatkiem, dopełniającym osobowość mężczyzny i kobiety. Bez nich czegoś brakuje."
Wiedziałam, że świadomie rezygnując z nich, będę czuła swoisty dyskomfort. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni lat eksperymentowałam, sięgając po coraz to nowe flakony perfum. Gdybym chciała opowiedzieć Wam tutaj o nich wszystkich, trwało by to bardzo długo. Pomyślałam sobie zatem, że w dzisiejszym poście opowiem Wam o wodach perfumowanych Paco Rabanne. Zanim jednak przejdę do bohatera dzisiejszego postu, najpierw opowiem Wam o Lady Million, od których wszystko się zaczęło. Pokochałam je niemal od razu i stały się moimi ulubieńcami na wiele, wiele lat.
Informacje o produkcie ze strony sklepu Douglas: Lady Million - Paco Rabanne
Woda perfumowana Lady Million przeznaczona jest dla kobiet odważnych, zdeterminowanych, szalonych i pełnych energii. Zapach Lady Million jest świeży i kwiatowy, a w bazie również drzewny. Wyczuwalnymi nutami są aromaty gorzkiej pomarańczy, połączonej z malinami, jaśminem i gardenią, neroli oraz ambry, z dodatkiem paczuli, która dodaje niezwykle kuszącej słodyczy. To połączenie powoduje, że cała kompozycja nabiera bardziej zmysłowego i subtelnego charakteru. Nuta głowy: neroli, cytryna, malina Nuta serca: jaśmin, kwiat pomarańczy, gardenia Nuta bazy: paczuli, biały miód.
Nikt nie ubiera świata w złoto lepiej niż Paco Rabanne. Flakon Lady Million oszlifowany został w taki sposób, aby imitować słynny diament "Regent" - odkryty w Indiach w XVII wieku, ważył ponad 400 karatów w nieoszlifowanej formie. W wersji Prive flakon rozświetlony został światłem zaćmienia słońca. Złoto staje się jeszcze bardziej intensywne i przybiera tonację bursztynową. Lady Million Prive przyciąga partnera w niebezpiecznej romantycznej grze. Nie zamierza działać powściągliwie, lecz śmiało wkracza na terytoria, które są intensywne, hipnotyzujące, zmysłowe i orientalne. Nieodparty, narkotyczny efekt. Ogarnia nas fala ciepła jak ponętny podmuch wiatru sirocco. Zachęta do ulegania pożądaniu...Nuty głowy: malina Nuty serca: heliotrop, wanilia Nuty bazy: paczula, ziarna kakaowca, miód.
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku klasycznej wersji Lady Million, tak i tutaj zdaję sobie sprawę, że zapach ten ma wśród Was zarówno zwolenników jak i przeciwników. Ja już na wstępie Wam powiem, że jestem nim zachwycona. Stanowi on dla mnie alternatywę, dla stosowanej dotychczas wody perfumowanej Lady Million.
Podobnie jak ona ma równie intensywny zapach, ale znacznie słodszy i przywodzący na myśl męskie nuty. Trudno mi tu wyodrębnić poszczególne składniki kompozycji. Pozostaje mi w tej kwestii zaufać informacjom, wierząc w obecność aromatu zapach malin, kwiatu pomarańczy, miodu, wanilii, heliotropu i paczuli. Patrząc na kompozycję zapachową trudno nie odnieść wrażenia, że nie jest to propozycja osadzona w znanym nam klimacie. To raczej hipnotyzujący zapach, przywodzący na myśl dalekie, orientalne podróże i przywołujące wspomnienie lata. Jednak jak Wam wiadomo egzotyczne aromaty nie należą do subtelnych i delikatnych.
Są zmysłowe, ciężkie i intensywne. Przez niektóre kobiety mogą być one postrzegane jako przytłaczające. Nie jest to więc propozycja dla każdej kobiety. Z pewnością jednak spodoba się tym, które cenią sobie mocne, intensywne wonie.
A Wy znacie markę Paco Rabanne i jej kultowe wody perfumowane?
Stosowałyście Lady Million Prive?
Znam tylko klasyczną Lady Million, Prive jeszcze nie miałam okazji powąchać :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie-brylancik jest rewelacyjne
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń