Balsam do ciała Morela - malina Laboratorio di olio

Latem skóra narażona jest na działanie promieni słonecznych, wysokich temperatur i słonej wody, dlatego jej pielęgnacja należy do wymagających. Nie oznacza to jednak, że niezbędne są tu drogie kosmetyki czy zabiegi. W zupełności wystarczy tu odpowiedni balsam do ciała, o właściwościach nawilżających i odżywczych, nadając skórze miękkość, jędrność i gładkość. Jest to dobry moment, bym poleciła Wam kosmetyk, który spełnia wszystkie te kryteria. Mowa tu o balsamie do ciała Morela - malina, pochodzącym od Laboratorio di olio. Zanim jednak zdradzę Wam, jak ów produkt się u mnie sprawdza chciałabym, byście zapoznały się z informacjami, zamieszczonymi przez producenta.


Balsam do ciała - Morela - malina

     Balsam do ciała morela i malina Laboratorio di olio to naturalny kosmetyk, który powstał z myślą  o intensywnej pielęgnacji skóry normalnej kobiet i mężczyzn. Funkcjonalny i ekologiczny balsam  w słoiku z brązowego szkła wypełniają naturalne składniki, które troskliwie zadbają o nawilżenie i  regenerację skóry. W jego recepturze INCI znajdziesz olej z nasion słonecznika, olej z pestek  moreli, masło shea, masło kakaowe, olej z pestek malin, olej lniany, oliwę z oliwek, sproszkowany  sok z aloesu i witaminę E. Selektywnie dobrane, wysokiej jakości składniki aktywne, przywracają  skórze równowagę i komfort. 

Skład: Aqua, Helianthus annuus Seed Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Butyrospermum parkii Butter, Theobroma cacao Seed Butter, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alkohol, Glycerin, Rubus Idaeus Seed Oil, Linum usitatissimum Seed Oil, Olea europaea Fruit Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Sucrose Stearate, Benzyl Alcohol, Coco, Glucoside, Xanthan Gum, Aloe barbadensis Leaf Juice Powder, Coconut Alcohol, Tocopherol, Lactid Acid, Dehydroacetic Acid.

Stosowanie: Stosować dwa razy dziennie rozprowadzając balsam bezpośrednio na skórze, a następnie pozostawić do wchłonięcia. Produkt przeznaczony jest do stosowania miejscowego, a także do masażu całego ciała. 

Rodzaj opakowania: Słoik szklany

Pojemność opakowania: 180 ml
                                                                        
                                                    
    Balsam morelowo - malinowy Laboratorio di olio to u mnie nowość. Dotąd jakoś nie po drodze było mi z kosmetykami naturalnymi. Co prawda zdarzało mi się czasem jakiegoś używać ale akurat z tym nie było dane mi się spotkać. Tym większa była  więc moja ciekawość, w momencie gdy odebrałam od kuriera paczkę, skrywającą w swoim wnętrzu ów produkt. Pospiesznie ją odpakowałam a moim oczom ukazał się szklany, brązowy słoik a więc minimalistyczne opakowanie, jak na naturalny produkt przystało. To właśnie miłość do natury, kierowała producentem kiedy nie zgodził się zapakować go w plastik, czyniąc go tym samym kosmetykiem zero waste. 

Umieszczona na słoiczku etykietka mówi, że postał on ze starannie wyselekcjonowanych składników odżywczych o intensywnych właściwościach pielęgnacyjnych. Znajdziecie wśród nich olej z nasion słonecznika, masło shea, olej z pestek moreli, masło kakaowe olej z pestek malin, olej lniany, oliwę z oliwek oraz sproszkowany sok z liści aloesu. 


Informacje ze strony producenta: 

Olej z nasion słonecznika zawiera 90 % NNKT, woski, lecytynę, karoteny, witaminę E. Wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza skórę,. Ma działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące. Nie powoduje tworzenia się zaskórników.

Olej z pestek moreli - zawiera kwasy oleinowy, linolowy czy palmitynowy. Aktywizuje produkcję kolagenu, odżywia, regeneruje, nawilża i wygładza skórę. Tworzy warstwę ochronną, która chroni przed przeznaskórkową utratą wilgoci. Zmiękcza, wygładza, poprawia kondycję i spłyca drobne zmarszczki. Opóźnia procesy starzenia i ujędrnia.

Masło shea - jest skarbnicą witamin, lipidów i fitosteroli. Pielęgnuje, nawilża, wygładza i natłuszcza skórę oraz chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Odżywia, przywraca sprężystość, koi i łagodzi oraz intensywnie kondycjonuje, szczególnie podrażnioną czy łuszczącą się skórę. 

Masło kakaowe - uzupełnia witaminy, antyoksydanty i mikroelementy w skórze. Silnie natłuszcza, regeneruje, odżywia i nawilża skórę. Wzmacnia jej barierę ochronną oraz zmniejsza widoczność blizn i rozstępów. Szybko się wchłania i ujednolica koloryt skóry. Działa przeciwzapalnie i odmładzająco, uspokaja i zmiękcza skórę. 

Olej z pestek malin dzięki wysokiej zawartości kwasów tłuszczowych omega - 3 (ALA) i omega - 6 (LA), doskonale dba o kondycję bariery lipidowej naskórka, nawilża skórę, nadając jej pożądaną elastyczność, ogranicza produkcję melaniny w skórze, która jest odpowiedzialna za powstawanie przebarwień. Kwas elagowy, zawarty w oleju, ma właściwości antyseptyczne i działa przeciwzapalnie. Stymuluje wytwarzanie przez skórę kolagenu i elastyny. 

Olej lniany pomaga utrzymać równowagę wodno- tłuszczową skóry oraz dba o odpowiednie jej nawilżenie. Obecna witamina E, zmniejsza procesy utleniania, wspomaga usuwanie z organizmu wolnych rodników, przyczyniających się m.in. do przyspieszania procesów starzenia skóry. Tokoferol (Wit. E) posiada również czynności przeciwzapalne - działa ochronnie na lipidy skóry. 

Oliwa z oliwek zmiękcza i natłuszcza. Chroni skórę przed utratą wilgoci. Wzmacnia naturalną barierę lipidową naskórka. Działa antyoksydacyjnie (neutralizuje wolne rodniki). Koi podrażnienia i zaczerwienienia. Chroni przed niekorzystnym wpływem promieni UV. Opóźnia powstawanie zmarszczek. Reguluje proces rogowacenia naskórka. 

Sproszkowany sok z liści aloesu - pielęgnuje, intensywnie nawilża, regeneruje i odbudowuje uszkodzoną skórę. Subtelnie rozjaśnia, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Łagodzi świąd i świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry problematycznej - podrażnionej, wrażliwej, suchej czy trądzikowej. 

    
    Wszystkie te wspomniane przeze mnie składniki, zostały skomponowane w ten sposób, by uzupełniać brakujące witaminy, minerały, mikroelementy, przeciwutleniacze i lipidy w skórze. Skutkuje to silnym i dogłębnym nawilżeniem. Szybko więc przynosi ulgę przesuszonej i napiętej skórze. Staje się ona gładka, miękka w dotyku i wypielęgnowana. Za przyczyną niewidocznej powłoki, którą tworzy na powierzchni skóry, chroniąc ją przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych. 

    Balsam ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję. Jak można było się domyślić w przypadku kosmetyku naturalnego zapach odbiega od tych, do których przywykłam, kupując perfumowane balsamy w drogerii. Nie ma w nim sztucznych barwników i substancji zapachowych. Kosmetyk pachnie więc bardzo naturalnie. Trudno mi jednak powiedzieć, jakie nuty zapachowe w nim dominują. Zapach sam w sobie nie jest bardzo intensywny, jak ma to miejsce w perfumowanych kosmetykach, które roztaczają aromat zaraz po otwarciu wieczka a potem po zastosowaniu go na skórę. I choć przywykłam do wyrazistych zapachów, tu zupełnie nie przeszkadza mi ich brak. 


    Balsam dzięki swej lekkiej konsystencji dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie powoduje  na skórze efektu ściągnięcia ani nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Choć nie spodziewałam się, że to powiem to kosmetyk oceniam bardzo pozytywnie. Moja skóra o tej porze roku pozostawia wiele do życzenia. Poddawana działaniu promieni słonecznych i wysokich temperatur, potrzebuje solidnej porcji nawilżenia. A nic tak świetnie nie radzi sobie z tym tym problemem, jak bohater mojego dzisiejszego posta. 

    Szczególnie polecany jest on do codziennej pielęgnacji skóry zniszczonej, przesuszonej i zestresowanej. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, radzi sobie z uczuciem dyskomfortu i napięcia. Przynosi natychmiastową ulgę, pozwalając cieszyć się ciałem pełnym blasku. 

    Nie pamiętam kiedy moja skóra wyglądała tak pięknie, promiennie i świeżo. Nie obyło się nawet bez pytań czemu zawdzięczam, tak genialny wygląd mojej skóry. Na tym jednak się nie skończyło. W prawdziwym, krzyżowym ogniu pytań znajdowałam się dopiero wówczas, gdy dotykano mojej skóry i okazywała się być ona niezwykle przyjemna w dotyku. 

Jeśli więc szukacie balsamu o naturalnym składzie to bardzo Wam go polecam. Szczególnie, że teraz na stronie producenta kupicie go w promocyjnej cenie 39 złotych.

Znacie ten balsam do ciała? Po jakie balsamy zazwyczaj sięgacie? Wolicie kosmetyki drogeryjne czy takie o naturalnym składzie?Skusiłybyście się na niego?

* Wpis w ramach współpracy z ReachaBlogger

Komentarze

  1. Też dzisiaj o nim pisałam. :D Bardzo polubiłam ten balsam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem, jak ten balsam by się sprawdził u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kompletnie nie znam tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kosmetyki naturalne, a domyślam się że ten balsam ma piękny zapach :)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie naturalne kosmetyki, możliwe, że się na niego skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że ma lekką konsystencję. Lubię takie w czasie letnim :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kuszący, muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. A gdzie to cudo można kupić bo skład wygląda bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kosmetyki tej marki. Chętnie przetestuję!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje