Pomada do brwi Wibo | Black Brown
Niejednokrotnie już wspominałam Wam na blogu, że maluje się od wielu lat, przez co wypróbowałam na sobie mnóstwo makijażowych trendów. Pamiętam więc czasy, kiedy podkreślanie brwi, nie cieszyło się popularnością. Ówczesny makijaż zatem znacząco różnił się od tego, jak malujemy się teraz. Na przestrzeni tych wszystkich lat obserwowałam jak on ewoluuje. Początkowo bardzo nieśmiało eksperymentowałam z kredkami, podkreślając nimi swoje brwi. Z czasem zamieniłam je na cienie, by wreszcie sięgnąć po specjalne zestawy. Na tych ostatnich jednak nie poprzestałam, stale poszukując produktu idealnego. Mam za sobą zatem również długą przygodę ze specjalną farbką do brwi, którą zamieniłam na jakże popularną ostatnio pomadę marki Wibo.
Początkowo, kiedy pojawiła się w sklepach, dość sceptycznie podchodziłam do zakupu. Z czasem, gdy z dnia na dzień, robiło się o niej coraz głośniej, postanowiłam i ja dać jej szansę. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak się spisała i czy sprostała ona moim oczekiwaniom, koniecznie przeczytajcie ciąg dalszy dzisiejszego posta.
Musicie wiedzieć, że długo zastanawiałam się nad zakupem tejże pomady. Przyzwyczajona do mocnych i wyrazistych brwi, miałam wątpliwości czy zagwarantuje mi ona efekt, do którego przez lata przywykłam. Ostatecznie postanowiłam spróbować, bo jak mawiają - kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Pomadę udało mi się kupić w promocyjnej cenie kilkunastu zlotych, zatem znacznie taniej niż obowiązujące obecnie 25,79. Spośród 5 dostępnych odcieni, wybrałam dla siebie ten o nazwie Black Brown. Tymczasem znajdziecie jeszcze Light Blonde, Blonde, Soft Brown i Dark Brown. Z pewnością więc każda z Was wybierze spośród nich odcień idealny.
Pomada trafia do nas zapakowana w tekturowy kartonik, o przyjemnym dla oka designie. Wewnątrz niego znajduje się solidny słoiczek, po brzegi wypełniony kosmetykiem oraz niewielki aplikator. Patrząc na opakowanie produktu, nasuwa się tylko jeden wniosek - minimalizm górą. Na eleganckim, czarnym wieczku umieszczono jedynie nazwę produktu i marki.
Pomada, na którą się zdecydowałam ma czarny kolor, dokładnie taki jakiego oczekiwałam. Posiada przyjemną kremową konsystencję, co ułatwia jej aplikację. Jej ogromną zaletą jest to, że można stopniować efekt, jakiego oczekujemy. Wystarczy aplikacja kolejnych warstw, by podkreślić brwi, w sposób najbardziej zbliżony do naturalnego. Efekt jaki udało mi się uzyskać dzięki niej, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Wreszcie cieszę się z tego, że nawet bez kompletnego makijażu wyglądam dobrze. Moje dotychczas niewidoczne brwi, wreszcie istnieją, dodają mojej twarzy charakteru, prezentują się naturalnie a ja zyskuję większą pewność siebie.
Jak już wspomniałam, do pomady dołączony jest specjalny dwustronny aplikator, zakonczony pędzelkiem i szczoteczką. Choć zdarza mi się z niego korzystać to jednak najczęściej używam pędzla do kresek Hakuro H85 i specjalnej szczoteczki do brwi. Gwarantują mi one precyzyjne nałożenie kosmetyku i podkreślenie brwi w naturalny sposób. Odpowiednie akcesoria stanowią tu jednak tylko połowę sukcesu. Efekt o którym Wam tu mówię nie byłby możliwy do osiągnięcia bez właściwości, jakie łączy w sobie pomada, będąc jednocześnie cieniem i woskiem. Pozwala tym samym nie tylko nadać brwiom pożądany kolor ale również ujarzmić niesforne włoski.
Nie mogę nie wspomnieć tu o świetnej trwałości tego kosmetyku. Niektóre z Was mogą pomyśleć, że skoro ma ona tak miękką i kremową konsystencję to może się rozmazywać. Tymczasem pomada niemal natychmiast po aplikacji zastyga na brwiach, pozostając tam nienaruszona. Nie straszne są jej upały, deszcz czy nawet pocieranie. Usunąć ją natomiast można wacikiem nasączonym wodą lub plynem dwufazowym.
Na koniec pozostało mi już tylko wspomnieć o niezwykłej wydajnosci tejże pomady. Niewielka ilość wystarcza by móc podkreślić brwi, zatem stosując ją codziennie od ponad dwóch miesięcy, obserwuję naprawdę minimalne zużycie.
Reasumując, uważam kupno tej pomady za jedną z najlepszym decyzji. Wbrew moim wcześniejszym obawom okazała się ona strzałem w dziesiątkę. Jeśli zatem szukacie dobrego produktu w przystępnej cenie to gorąco Wam ją polecam. Możecie upolować ją również w korzystniejszej, znacznie niższej cenie. Obecnie w drogerii Rossmann dla wszystkich trwa promocja - 55 %, wystarczy że dobierzecie do niej dwa inne produkty z kategorii makijaż, a będziecie mogły cieszyć się rabatem.
A Wy po jakie produkty do brwi siegacie? Znacie pomadę marki Wibo? A może macie inne, sprawdzone kosmetyki?
Początkowo, kiedy pojawiła się w sklepach, dość sceptycznie podchodziłam do zakupu. Z czasem, gdy z dnia na dzień, robiło się o niej coraz głośniej, postanowiłam i ja dać jej szansę. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak się spisała i czy sprostała ona moim oczekiwaniom, koniecznie przeczytajcie ciąg dalszy dzisiejszego posta.
Musicie wiedzieć, że długo zastanawiałam się nad zakupem tejże pomady. Przyzwyczajona do mocnych i wyrazistych brwi, miałam wątpliwości czy zagwarantuje mi ona efekt, do którego przez lata przywykłam. Ostatecznie postanowiłam spróbować, bo jak mawiają - kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Pomadę udało mi się kupić w promocyjnej cenie kilkunastu zlotych, zatem znacznie taniej niż obowiązujące obecnie 25,79. Spośród 5 dostępnych odcieni, wybrałam dla siebie ten o nazwie Black Brown. Tymczasem znajdziecie jeszcze Light Blonde, Blonde, Soft Brown i Dark Brown. Z pewnością więc każda z Was wybierze spośród nich odcień idealny.
Pomada trafia do nas zapakowana w tekturowy kartonik, o przyjemnym dla oka designie. Wewnątrz niego znajduje się solidny słoiczek, po brzegi wypełniony kosmetykiem oraz niewielki aplikator. Patrząc na opakowanie produktu, nasuwa się tylko jeden wniosek - minimalizm górą. Na eleganckim, czarnym wieczku umieszczono jedynie nazwę produktu i marki.
Pomada, na którą się zdecydowałam ma czarny kolor, dokładnie taki jakiego oczekiwałam. Posiada przyjemną kremową konsystencję, co ułatwia jej aplikację. Jej ogromną zaletą jest to, że można stopniować efekt, jakiego oczekujemy. Wystarczy aplikacja kolejnych warstw, by podkreślić brwi, w sposób najbardziej zbliżony do naturalnego. Efekt jaki udało mi się uzyskać dzięki niej, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Wreszcie cieszę się z tego, że nawet bez kompletnego makijażu wyglądam dobrze. Moje dotychczas niewidoczne brwi, wreszcie istnieją, dodają mojej twarzy charakteru, prezentują się naturalnie a ja zyskuję większą pewność siebie.
Jak już wspomniałam, do pomady dołączony jest specjalny dwustronny aplikator, zakonczony pędzelkiem i szczoteczką. Choć zdarza mi się z niego korzystać to jednak najczęściej używam pędzla do kresek Hakuro H85 i specjalnej szczoteczki do brwi. Gwarantują mi one precyzyjne nałożenie kosmetyku i podkreślenie brwi w naturalny sposób. Odpowiednie akcesoria stanowią tu jednak tylko połowę sukcesu. Efekt o którym Wam tu mówię nie byłby możliwy do osiągnięcia bez właściwości, jakie łączy w sobie pomada, będąc jednocześnie cieniem i woskiem. Pozwala tym samym nie tylko nadać brwiom pożądany kolor ale również ujarzmić niesforne włoski.
Nie mogę nie wspomnieć tu o świetnej trwałości tego kosmetyku. Niektóre z Was mogą pomyśleć, że skoro ma ona tak miękką i kremową konsystencję to może się rozmazywać. Tymczasem pomada niemal natychmiast po aplikacji zastyga na brwiach, pozostając tam nienaruszona. Nie straszne są jej upały, deszcz czy nawet pocieranie. Usunąć ją natomiast można wacikiem nasączonym wodą lub plynem dwufazowym.
Na koniec pozostało mi już tylko wspomnieć o niezwykłej wydajnosci tejże pomady. Niewielka ilość wystarcza by móc podkreślić brwi, zatem stosując ją codziennie od ponad dwóch miesięcy, obserwuję naprawdę minimalne zużycie.
Reasumując, uważam kupno tej pomady za jedną z najlepszym decyzji. Wbrew moim wcześniejszym obawom okazała się ona strzałem w dziesiątkę. Jeśli zatem szukacie dobrego produktu w przystępnej cenie to gorąco Wam ją polecam. Możecie upolować ją również w korzystniejszej, znacznie niższej cenie. Obecnie w drogerii Rossmann dla wszystkich trwa promocja - 55 %, wystarczy że dobierzecie do niej dwa inne produkty z kategorii makijaż, a będziecie mogły cieszyć się rabatem.
A Wy po jakie produkty do brwi siegacie? Znacie pomadę marki Wibo? A może macie inne, sprawdzone kosmetyki?
***
Z okazji Świąt Wielkiejnocy składam Wam najserdeczniejsze życzenia. Niech ten szczególny okres będzie czasem zadumy, wyciszenia, wypoczynku i prawdziwej radości. Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.
***
ostatnio kupowałam je na kurs wizażu u mnie w pracy, więc faktycznie musza być super :D
OdpowiedzUsuńDla mnie jest super :)
UsuńLubię pomady do brwi tej nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt :)
Pozdrawiam :)
Wesołych Świąt :)
UsuńNie miałam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńja się tylko pod tym podpisze :D po prostu kocham tą pomadę, kupiłam ją na promocji w Ross jakoś w październiku, a do tej pory zostało mi jakoś 1/4 produktu :D ogółem jest świetna - wydajna, trwała i bardzo przyjemna w aplikacji
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak ja 😁
UsuńZastanawiałam sie kiedyś na tej kupnem, jednak zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńJutro wybieram się do Rossmanna także chętnie włożę ja do koszyczka :)
Buziaki! I zapraszam na nowy post :)
Koniecznie. Zaraz zajrzę 😁
UsuńWiele dobrego czytałam o pomadach Wibo. Obecnie korzystam z L'oreal :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tej pomady ale słyszałam, że jest super, co potwierdza tylko Twoja recenzja. Ostatnio chętniej wybieram kredki, bo tak jest szybciej i nie trzeba myć pędzelka ;) Ale tą pomadę chętnie wypróbuję. Dodaję bloga do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo ją lubię. Nie wyobrażam sobie stosować teraz nic innego. Dziękuje bardzo. Bardzo się cieszę, witam w gronie moich obserwatorów.
UsuńThanks so much for this post, I love this product and I want to try it!.
OdpowiedzUsuńgeeky-freeky.blogspot.com
seempiternal.blogspot.com
W tej cenie jest warta zakupu :)
OdpowiedzUsuńpomady do brwi nie używam, ale podoba mi się efekt końcowy. Tak naturalnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥