Mój świąteczny makijaż
Aż trudno uwierzyć, że dopiero odliczałyśmy czas, jaki dzielił nas od świąt Bożego Narodzenia a tymczasem właśnie dobiegły one końca. Nie wiem jak u Was ale u mnie skończyły się one w momencie, gdy dopiero w pełni zaczynałam się nimi cieszyć. Wraz ze spadającymi z nieba płatkami śniegu, poczułam magię tego wyjątkowego czasu, a to jak wiecie nie zdarza mi się zbyt często. Brakowało mi wówczas takiego świątecznego akcentu, który pozwoliłby mi celebrować właściwie ten czas. Nie dorobiłam się jeszcze uroczego sweterka, których pełno widuję na Waszych profilach w social mediach, ale obiecuję sobie że niedługo i ja będę mogła się takim pochwalić. Dzisiaj natomiast chciałabym pokazać Wam jeden z moich świątecznych makijaży.
Nie jest to co prawda żadne mistrzostwo świata, nie mniej jednak pozwala mi się czuć komfortowo we własnej skórze i zaskakująco dobrze komponuje się z kraciastą koszulą. Mam nadzieję, że choć chwilę spędzicie na moim blogu, podpatrując po jakie kosmetyki sięgnęłam. Jednocześnie liczę na Waszą ogromną wyrozumiałość i zrozumienie dla niewprawionej ręki amatorki.
Zobacz także: Mój codzienny makijaż
Zanim jednak na moją skórę nałożę kosmetyki kolorowe, pamiętam najpierw o dokładnym jej oczyszczeniu a następnie solidnej dawce nawilżenia. Choć wiem, że z każdym dniem wzrasta Wasza świadomość w tej dziedzinie to niestety wiele z Was o tym zapomina. Moim ulubieńcem ostatnio stał się krem na dzień BioDermic, który ma przyjemną dla skóry konsystencję, nie jest tłusty, szybko się wchłania a tym samym nie powoduje rolowania kolejno aplikowanych kosmetyków.
Pamiętam czasy, kiedy nie wyobrażałam sobie makijażu bez użycia bazy. Obecnie dodatkowo nie obciążam swojej skóry tego typu kosmetykami. Bezpośrednio po użyciu kremu aplikuję podkład. Jak już Wam nadmieniałam w jednym z poprzednich postów sięgam naprzemiennie po dwa marki INGLOT lub REVERS. W święta nieprzerwanie towarzyszył mi ten drugi, ponieważ szybko go polubiłam ze względu na łatwą aplikację, brak smug i matowe wykończenie bez efektu maski.
Następnie pod oczy nakładam korektor. Ten którego obecnie używam to AVON TRUE COLOUR. Do niedawna nie dostrzegałam jego znaczenia w makijażu. Obecnie mój pogląd ewoluował o 180 stopni i nie wyobrażam sobie, bym mogła to nie stosować. Zwłaszcza kiedy moja skóra dzięki niemu tak wiele zyskuje. Staje się promienna, nawilżona, gładka i bez najmniejszych oznak zmęczenia.
Na wszystkie dotychczas użyte kosmetyki stosuję dobrze już Wam znany hypoalergiczny sypki puder marki Bell. Zapewnia mi on optyczne wygładzenie i matowe wykonczenie bez efektu maski.
Następnym krokiem są brwi. Choć pamiętam czasy, kiedy się tego nie propagowało to obecnie nie wyobrażam sobie, by to pominąć. Nieprzerwanie od kilku lat do tego celu używam czarnej farbki do brwi Aqua Brow Makeup Revolution, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Świetnie się sprawdza. Fenomenalnie podkreśla kształt brwi i co ważniejsze pozostaje tam, gdzie ją użyję bez względu na warunki atmosferyczne.
Przy makijażu oczu zastosowałam mój najnowszy zakup - paletę cieni ZOEVA COCOA BLEND, łącząc ze sobą odcienie brązu i bordo. Tuż przy linii rzęs namalowałam czarną, wyrazistą kreskę. Dolną podkesliłam czarną kredką. Na rzęsy nałożyłam czarny tusz.
Pozostało już tylko konturowanie. W tym celu sięgnęłam po bronzer Bahama Mama i rozświetlacz w płynie -L'Oreal. Na policzki obowiązkowo odrobina różu.
Mój make-up nie byłby jednak kompletny, gdybym pominęła tak ważny szczegół, jakim jest pomadka. Okazuje się jednak, że świąteczny makijaż wcale nie oznacza krwistoczerwonego koloru na ustach. Wszystkie inne sprawdzają się równie dobrze. Tu zastosowałam lakier do ust REVERS COSMETICS 18.
A jak wyglądał Wasz świąteczny makijaż? Na jakie kolory postanowiłyście w tym roku?
Pamiętam czasy, kiedy nie wyobrażałam sobie makijażu bez użycia bazy. Obecnie dodatkowo nie obciążam swojej skóry tego typu kosmetykami. Bezpośrednio po użyciu kremu aplikuję podkład. Jak już Wam nadmieniałam w jednym z poprzednich postów sięgam naprzemiennie po dwa marki INGLOT lub REVERS. W święta nieprzerwanie towarzyszył mi ten drugi, ponieważ szybko go polubiłam ze względu na łatwą aplikację, brak smug i matowe wykończenie bez efektu maski.
KOSZULA - BONPRIX
Następnie pod oczy nakładam korektor. Ten którego obecnie używam to AVON TRUE COLOUR. Do niedawna nie dostrzegałam jego znaczenia w makijażu. Obecnie mój pogląd ewoluował o 180 stopni i nie wyobrażam sobie, bym mogła to nie stosować. Zwłaszcza kiedy moja skóra dzięki niemu tak wiele zyskuje. Staje się promienna, nawilżona, gładka i bez najmniejszych oznak zmęczenia.
Następnym krokiem są brwi. Choć pamiętam czasy, kiedy się tego nie propagowało to obecnie nie wyobrażam sobie, by to pominąć. Nieprzerwanie od kilku lat do tego celu używam czarnej farbki do brwi Aqua Brow Makeup Revolution, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Świetnie się sprawdza. Fenomenalnie podkreśla kształt brwi i co ważniejsze pozostaje tam, gdzie ją użyję bez względu na warunki atmosferyczne.
Przy makijażu oczu zastosowałam mój najnowszy zakup - paletę cieni ZOEVA COCOA BLEND, łącząc ze sobą odcienie brązu i bordo. Tuż przy linii rzęs namalowałam czarną, wyrazistą kreskę. Dolną podkesliłam czarną kredką. Na rzęsy nałożyłam czarny tusz.
Pozostało już tylko konturowanie. W tym celu sięgnęłam po bronzer Bahama Mama i rozświetlacz w płynie -L'Oreal. Na policzki obowiązkowo odrobina różu.
Mój make-up nie byłby jednak kompletny, gdybym pominęła tak ważny szczegół, jakim jest pomadka. Okazuje się jednak, że świąteczny makijaż wcale nie oznacza krwistoczerwonego koloru na ustach. Wszystkie inne sprawdzają się równie dobrze. Tu zastosowałam lakier do ust REVERS COSMETICS 18.
A jak wyglądał Wasz świąteczny makijaż? Na jakie kolory postanowiłyście w tym roku?
bgardzo ładnie wyglądasz ;) piękny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa ☺
UsuńLubię tak delikatne makijaże :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńładnie i naturalnie:)
OdpowiedzUsuńdelikatnie i naturalnie - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Bardzo ładnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i jakie ładne masz włosy.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Włosy to zasługa mojej fryzjerki ☺
UsuńPełna naturalność i podkreślenie najlepszych cech :) Lubimy takie makijaże.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój makijaż :) Jest taki delikatny i naturalny :D
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo ładna i wykonałaś bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńmakijaż bardzo ładny :) zresztą masz taka buzie że w każdym było by ci ładnie :)
OdpowiedzUsuńMego mi się podoba Twój makijaż;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com/
Ładny, świezy i promienny :)
OdpowiedzUsuńZOEVA COCOA BLEND cały czas chodzi mi po głowie - ma cudowne zestawienie kolorystyczne!
OdpowiedzUsuńSuper makijaż. Ja w tym roku na święta przyszalałam i miałam codziennie przydymione oko!
OdpowiedzUsuńŁadny, delikatny i naturalny- podoba mi się ;) Ja postawiłam na brąz z dodatkiem złota -zaszalałam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten makijaż :) Świetna ta koszula w kratę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku ledwo wyrobiłam się z makijażem, ponieważ musiałam być w pracy, dlatego po powrocie do klasycznego dzienniaka dorzuciłam trochę mocniejsze usta (satynowa kredka Nars w kolorze bordo). Paznokcie na szczęście zrobiłam poprzedniego dnia, więc nie było tak źle :)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci taki look
OdpowiedzUsuńno i koszula świetna!
bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna celebrytka, pasowałby także inny krótki naszyjnik https://esclusiva.pl/krotkie-naszyjniki. Makijaż bardzo elegancki i subtelny
OdpowiedzUsuń