Perfumy dla niej i dla niego: Vabun
Dzisiejszy dzień upłynął mi pod znakiem pięknej, słonecznej pogody. Jak z pewnością pamiętacie do niedawna mogłam tylko o takiej pomarzyć. Tym bardziej więc ubolewam, że nie dane było mi się nią cieszyć w okresie świątecznym. Nie mniej jednak mam nadzieję, że ta piękna pogoda nie będzie tylko krótkim epizodem lecz wiosna zadomowi się tu na stałe. Śledząc postępy, jakie poczyniła w ostatnim czasie jestem przepełniona optymizmem i liczę, że mnie nie zawiedzie. Na skórze poczułam delikatne muśniecie promieni słonecznych, które nie pozostały obojętne dla budzącej się do życia przyrody. W przeciągu zaledwie kilku dni, zrobiło się zielono, co trudno jest mi sobie wyobrazić, ze względu na tempo, z jakim to postępuje.
W powietrzu rozniósł się zapach wiosny, co dodatkowo spotęgowały kwitnące zawilce. Z każdym kolejnym dniem więc utwierdzam się w przekonaniu, że jest to dobry moment na wiosenne porządki. Sukcesywnie wymieniam garderobę na lżejszą i wykonaną z cieńszych tkanin. Podobnie jest jeśli chodzi o perfumy. Zimą preferuję zapachy słodkie, drzewne i orientalne. Na wiosnę natomiast wybieram lekkie, kwiatowe i świeże aromaty. Pomyślałam sobie zatem, że nadejście wiosny będzie odpowiednim momentem, by pokazać Wam perfumy, które na te porę roku pasują idealnie.
Perfumy Vabun for Lady No.5
Perfumy Vabun for Lady No. 5 są propozycją kwiatowo - drzewną, zamkniętą w bardzo prostym, powiedziałabym nawet minimalistycznym flakonie. Dla mnie, osoby która na co dzień wybiera zapachy mocne i ciężkie było to coś zupełnie nowego, do czego musiałam się przekonać. Perfumy te miały wyczuwalny aromat, ale nie nachalny. Pachniały mi one tak subtelnie, w porównaniu z tym, po co sięgałam dotychczas.
Nie zdziwiło mnie to jednak. Właśnie czegoś takiego się po nich spodziewałam, kiedy okazało się, że jako pierwsza wyczuwalna jest nuta głowy czyli nuta główna z zapachem bergamotki i liczi. Nuta środkowa - nuta serca, pachnie drzewem różanym i różą. Ostatnia natomiast tzw. dolna nuta bazy lub głębi, roztacza zapach kwiatu kamelii oraz nut drzewnych. Sugerując się kompozycją zapachową, można podejrzewać że jest to propozycja świeża, zmysłowa i wyrazista.
Jako, ze sygnowana jest nazwiskiem Małgosi Rozenek - Majdan, daje poczucie wyjątkowości, idealnie nadając się do podkreślenia doniosłości chwili. Początkowo perfumy te przywoływały u mnie dokładnie takie skojarzenia, mówiące o ich nadzwyczajności i tym, że powinny być one zarezerwowane na szczególne okazje. Pomyślałam jednak, że miło byłoby czuć je na własnej skórze znacznie częściej, zwłaszcza kiedy przyciągają swoim zapachem i dodają mi pewności siebie. Teraz nie wyobrażam sobie bym mogła wyjść z domu, nie skrapiając się nimi choć trochę. Towarzyszą mi więc one niemal każdego dnia, od momentu gdy na zewnątrz dało poczuć się świeży powiew wiosny.
Perfumy Vabun Gold
Ogromne wrażenie na mnie jednak - powiedziałabym nawet, że większe niż propozycja dla kobiet - zrobiły perfumy dla mężczyzn. Od pierwszej chwili zachwyciły mnie one swoim nietuzinkowym flakonem, który do złudzenia przypomina sztabkę złota, na co zresztą wskazuje nazwa perfum.
Przy pierwszym kontakcie z zapachem, odniosłam wrażenie że jest to wytworna propozycja dla dojrzałego i eleganckiego mężczyzny. Podświadomie czułam, jakbym skądś go już znała. Przy każdej nadarzającej się okazji, kiedy tylko mogłam go wąchać, przywoływał on u mnie miłe skojarzenia.
Doszukałam się w nim nawet podobieństwa do innych, jakże lubianych przeze mnie męskich perfum, które jak się okazuje mają wspólne nuty zapachowe, takie jak mięta czy cynamon. W perfumach Vabun Gold prócz powyższych znajdziecie jeszcze lekko słodkawy zapach wanilii, piżma, tonki, kwiatu pomarańczy i gałki muszkatołowej. Dzięki takiej kompozycji zapachowej aromat przez długi czas utrzymuje się w powietrzu, na ubraniu czy skórze. Jest to więc świetna propozycja dla Waszych mężczyzn, jeśli chcecie sprawić im niecodzienny upominek, który pozwoli im poczuć się wyjątkowo.
Perfumowany żel Vabun Gold
Wasz upominek nie musi jednak ograniczać się wyłącznie do perfum Vabun. Możecie wzbogacić go dodatkowo o perfumowany żel pod prysznic Vabun Gold, który idealnie współgra z aromatem perfum, przez długi czas utrzymując się na powierzchni skóry. Zapewniam Was, że trudno będzie Wam się oprzeć, kiedy Wasz mężczyzna będzie pachniał zniewalającą mieszanką truskawki, ananasa, jabłka, kminku, gałki muszkatołowej, piżma, jaśminu, cynamonu i cytrusów.
Wszystkie te przedstawione przeze mnie dzisiaj produkty, jak i mnóstwo innych dostępne są w ofercie sklepu internetowego Vabun, sieci drogerii Hebe i Wispol oraz salonach mody męskiej Pako Lorente.
A Wy znacie kosmetyki marki Vabun? Przypadły Wam do gustu? Które warianty zapachowe są najbliższe Waszym upodobaniom? Chętnie poznam Wasze typy.
* Wpis powstał w ramach współpracy
Mam i lubię damski wariant :)
OdpowiedzUsuńMam ten damski zapach i zel i bardzo lubie ich zapachy:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńlovely post dear! :)
Kisses...
Thanks you very much 😊
UsuńMęski jest baaardzo slodki :D
OdpowiedzUsuńprzypuszczam, że zapach Lady mógłby mi się spodobać. mój chłopak miał męskie warianty ich perfum
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach męskich perfum w wersji Gold. Przepięknie pachną.
UsuńFlakony wyglądają mega:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Jakoś nie mogę się przekonać do tej marki. Wolałabym sięgnąć po Avon czy Oriflame :)
OdpowiedzUsuńTen męski perfum musi być świetny, uwielbiam takie nuty zapachowe:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale świetna recenzja :) Najbardziej lubię mocniejsze zapachy i aktualnie testuję swiss arabian amaali z zapach-orientu.pl. Są owocowo- kwiatowo- sandałowe, takie egzotyczne i tajemnicze.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco. Myślę, że to coś dla mnie.
UsuńNie znam tych zapachów, jednak muszę przyznać, że opis nut zapachowych oraz flakony spodobały mi się :)
OdpowiedzUsuńMam produkty tej marki i są super jakości :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3