# INSTAGRAM MIX - WRZESIEŃ
Ostatnie dni dały się chyba we znaki nam wszystkim. Ciągły deszcz i ta wszechobecna szarość, w żaden sposób nie przypominały tej kolorowej jesieni, którą tak lubię. Nadchodzące dni wcale nie zapowiadają się lepiej. Prognozy nie napawają optymizmem, bo czeka nas ponoć kolejna deszczowa niedziela. Na szczęście dzisiaj jest o niebo lepiej. Przez okno wpadają promienie słońca, które napawają optymizmem i sprawiają, że łatwiej jest poradzić sobie z jesienną chandrą. Za nami też już pierwszy tydzień października, dlatego jest to dobry moment by podzielić się z Wami moim comiesięcznym postem z serii # INSTAGRAM MIX. Wrzesień minął mi błyskawicznie, więc zanim się spostrzegłam, zmierzał ku końcowi. Dzisiejszy post zatem nie obfituje w zbyt wiele zdjęć, mimo to mam nadzieje, że miło spędzicie czas. Tymczasem więc nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do oglądania.
Temat pielęgnacji stał się ostatnio bardzo popularny na blogu. Nic więc dziwnego, że tak raz po raz zasypuję Was recenzjami kosmetyków. W dzisiejszym zastawieniu mam na początek produkt z jednej z najnowszych serii - Aktywnie regenerujący krem na dzień AUBE, który zachwyca designem opakowania i ujmującym zapachem. Znacznie więcej o nim, w tym również o wielu jego zaletach przeczytacie tutaj.
Nie myślcie, że to już koniec kosmetycznych nowości. W ostatnim czasie trafiły do mnie kolejne produkty do pielęgnacji, które zdominowały dzisiejsze zestawienie, o czym przekonacie się już za chwilę. Na początek sięgnęłam po oczyszczającą wodę Biotaniqe. Nie jest to jednak przypadek. Z tego typu produktem bowiem spotykam się po raz pierwszy. O tym, czy przypadł mi do gustu możecie przeczytać w poście: Oczyszczająca woda Biotaniqe.
Kolejne zdjęcie mówi chyba samo za siebie. Choć całe wieki nie byłam na grzybach w tym roku dałam się namówić. Było tak przyjemnie, że niemal zaraz po powrocie już zastanawiałam się kiedy udam się do lasu ponownie. Rezultat przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Sądziłam, że nie uda mi się sprostać zadaniu, bo nie jestem jakimś szczególnym znawcą grzybów ale wróciłam z koszykiem wypełnionym po brzegi. Nie myślcie jednak, że znajdowały się w nim tylko wyłącznie takie czerwone piękności. Temu nie potrafiłam się oprzeć i musiałam Wam go tu pokazać. Prawda, że piękny ?
Wrzesień obfitował w mnóstwo niespodzianek. Jedną z nich możecie zobaczyć poniżej. Z nią wiąże się jednak coś jeszcze, o czym z pewnością jeszcze Wam tu napiszę. Zanim jednak to nastąpi będziecie musiały uzbroić się w cierpliwość i jeszcze trochę poczekać.
Kondycja mojej skóry ostatnio niestety pozostawia wiele do życzenia. Chwytam się wszystkiego, co możliwe, by sobie poradzić z problemem. Póki co moje starania idą na marne. Mam jednak nadzieję, że wreszcie uda mi się z tym uporać, więc sięgam po coraz to nowe kosmetyki. Szczególnym sentymentem darzę maseczki. O jednej dość nietypowej możecie przeczytać w poście: Oczyszczanie twarzy maseczką MULTIBIOMASK CALM & CLEAN.
Dwufazowe kosmetyki do demakijażu to jedne z moich ulubionych przeznaczonych do oczyszczania twarzy. Świetnie radzą sobie z makijażem, usuwają nawet wodoodporny tusz a przy tym pielęgnują rzęsy. Tym razem miałam okazję wypróbować kolejną nowość - dwufazowy płyn do demakijażu Biotaniqe, który podobnie jak poprzednie kosmetyki tej marki możecie kupić w drogerii Rossmann. Jeśli więc lubicie ten rodzaj demakijażu a jednocześnie chciałybyście poznać coś nowego to koniecznie przeczytajcie o nim w poście: Demakijaż dwufazowym płynem Biotaniqe.
O paczuszce niespodziance już Wam tu wspomniałam i mogłyście zobaczyć, jak uroczo się prezentuje. Myślę, że po tym jakże intrygującym wstępie w postaci pięknego, złotego pudełka tym chętniej zajrzycie do jego wnętrza. A zatem zapraszam Was do przeczytania posta: Pielęgnacja miejsc intymnych delikatnym olejkiem Precious Oil.
Kosmetyki z dodatkiem aktywnego węgla biją rekordy popularności i coraz liczniej wypełniają sklepowe półki. Nic więc dziwnego, że do mnie również trafiły. I wiecie co? Pokochałam je niemal od pierwszego użycia. Dlaczego? O tym możecie przeczytać szerzej w poście: Mycie twarzy węglowym żelem Biotaniqe.
Wiele z Was z pewnością słyszało też o szeroko zakrojonej akcji dla ambasadorek LPM, w której to istniała szansa wzięcia udziału w testowaniu nowej męskiej linii żeli pod prysznic. Marka prócz żelu dla mężczyzn przygotowała także dla kobiet. Przyznam, że to niezwykle miły gest w kierunku nas, dziewczyn kiedy to każda z nas spodziewała się typowo "męskiej" przesyłki.
Powoli zbliżamy się już ku końcowi ale zanim to nastąpi mam dla Was kolejną nie mniej ciekawą maseczkę od poprzedniej. Mam nadzieję, że zainteresuje Was ona i być może zachęci do użycia. Zapewniam - WARTO. Macie wątpliwości? Koniecznie przeczytajcie dlaczego: Pielęgnacja skóry twarzy maską MULTIBIOMASK MOISTURE & CLEAN.
Na sam koniec pozostało mi już tylko pokazać Wam ciekawą alternatywę dla tradycyjnego, dotąd stosowanego przeze mnie peelingu. Zazwyczaj wybierałam te zamknięte w plastikowych, niewielkich butelkach, podczas gdy teraz zdecydowałam się na mydło w kostce z dodatkiem drobinek maku, które to właśnie mają peelingować skórę zapewniając jej nieskazitelną gładkość. Więcej o nim przeczytacie w poście: Peeling ciała naturalnym mydłem LaSaponaria.
Mimo, że przygotowuję dla Was takie comiesięczne mixy instagramowych fotek to i tak niezmiennie zapraszam Was do odwiedzania mojego zapraszam Was do obserwowania mojego profilu na IG.
Follow me on instagram @magda_bloguje
Moja mama zaszalała na grzybach ... sporo nazbierała niekoniecznie tych czerwonych ;p
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia, znów na kilka tygodni zapomniałam, że mam instagram
OdpowiedzUsuń