Dietetyczne przepisy na świąteczne potrawy
Drogie moje, mimo że od świąt dzieli nas jeszcze dobrych kilkanaście dni to już teraz warto było by pomyśleć o menu, zwłaszcza jeśli dbamy o linię. Jest to przecież szczególnie trudny czas dla osób na diecie. Wielu z nich zadaje sobie pytanie - jak przetrwać święta by nie przytyć? Sytuacja nie wydaje się być prosta zwłaszcza w naszym kraju, gdzie świąteczny czas to przede wszystkim wspólne biesiadowanie przy stole. Wbrew powszechnie obowiązującej tradycji wiele osób stara się aktywnie spędzać święta. To jednak nie jedyne, co możemy zrobić w trosce o świetne samopoczucie i bez ryzyka dodatkowych kilogramów. To o czym należało by pamiętać stosując dietę, to to by nawet podczas świąt, kiedy zdarzają się nam drobne grzeszki nie przerywać dotychczasowego sposobu żywienia. Warto było by jednak nieco zmodyfikować menu świąteczne, tak by stały się one mniej kaloryczne. A tymczasem zapraszam Was do zapoznania się z menu, jakie na ten szczególny czas poleca Konrad Gaca - autor książki " Kuchnia fit..."
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Grzyby płuczemy na sitku, wkładamy do rondelka, zalewamy 2 szklankami zimnej wody i zostawiamy na noc do namoczenia. Następnego dnia grzyby gotujemy do miękkości w wodzie, w której się moczyły, z dodatkiem liści laurowych i czosnku. Buraki myjemy, każdy zawijamy w folię aluminiową, układamy na blasze do pieczenia i pieczemy do miękkości przez około 1 godzinę w temp. 190°C. Rozwijamy z folii, obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Do wrzącego wywaru z warzyw dodajemy majeranek, pieprz, ziele angielskie oraz natkę pietruszki. Dodajemy starte buraki i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na malutkim ogniu przez około 3–4 minuty, zdejmujemy z ognia i dodajemy sok z cytryny. Wywar warzywny cedzimy (najlepiej odczekać jeden dzień, jeśli mamy czas, wówczas barszcz będzie bardziej intensywny) i łączymy z wywarem z grzybów.
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Grzyby suszone płuczemy i moczymy w zimnej wodzie, odstawiamy na noc. Następnego dnia gotujemy i kroimy w paski. Zachowujemy wywar. Kapustę gotujemy w garnku, nożem oddzielamy liście wierzchnie (już sparzone). Cebulę kroimy w plasterki i parujemy do miękkości, szatkujemy. Do garnka wlewamy 3 szklanki wody, dodajemy masło i gotujemy. Na wrzątek wrzucamy opłukaną i przebraną kaszę. Zmniejszamy ogień i gotujemy na małym ogniu, aż kasza wchłonie wodę. Dodajemy grzyby i cebulę, dokładnie mieszamy. Wstawiamy garnek z kaszą do piekarnika nagrzanego do temp. 160°C i pieczemy przez 40 minut. Odstawiamy do wystudzenia. Kaszę zawijamy w liście sparzonej kapusty i układamy dosyć ciasno w naczyniu żaroodpornym. Zalewamy wywarem z grzybów i pieczemy w temp. 160°C przez godzinę.
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Płatki owsiane łączymy z jogurtem i odstawiamy na kilka minut. Morele kroimy w drobną kostkę. Mąkę mieszamy z cynamonem, proszkiem do pieczenia i sodą. Przesiewamy do miski. Do mąki dodajemy migdały, morele i suszoną żurawinę. Do płatków z jogurtem dodajemy roztrzepane jajko, miód i oliwę. Całość mieszamy z suchymi składnikami. Do blaszki wyłożonej papilotkami przekładamy ciasto. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temp. 180°C przez około 25 minut.
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Rozdrobnione pistacje prażymy na suchej patelni. Mieszamy z bułką tartą, szalotką, skórką cytryny, czosnkiem, natką pietruszki, 6 łyżkami oliwy z oliwek i świeżo zmielonym pieprzem. Karpia dzielimy na dzwony, płuczemy zimną wodą. Układamy na blasze do pieczenia i przykrywamy pistacjowym farszem, lekko go dociskając do ryby. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temp. 180°C i pieczemy przez 20 minut. Buraczki myjemy, każdy zawijamy oddzielnie w kawałek folii aluminiowej, układamy na blasze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 200°C, pieczemy przez 1 godzinę. Rodzynki zalewamy wrzącą wodą i moczymy przez około 20 minut. Buraczki obieramy ze skórek i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Dodajemy do nich skórkę i sok z pomarańczy, mieszamy z odsączonymi rodzynkami. Doprawiamy cynamonem i sporą ilością świeżo zmielonego pieprzu. Mieszamy i podgrzewamy.
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Rybę pieczemy w piekarniku w temp. 160°C przez 30 minut. Marchew i korzenie pietruszki gotujemy na parze, po czym ścieramy na tarce o grubych oczkach. Pieczarki, cebulę i pomidory kroimy w kostkę i dodajemy do marchwi i korzenia pietruszki. Rodzynki zalewamy wrzątkiem. Gdy już zmiękną, dodajemy je do warzyw. Tak przygotowane warzywa wykładamy na rybę i pieczemy przez 20 minut w temp. 150°C.
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Ziemniaki i pietruszkę dokładnie myjemy i gotujemy do miękkości. Studzimy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Jajka gotujemy na twardo i kroimy w kostkę. Marchew i groszek parzymy wrzątkiem. Jabłko obieramy i kroimy w kostkę. Wszystkie składniki wrzucamy do miski i dokładnie mieszamy. Jogurt mieszamy z chrzanem i imbirem. Doprawiamy pieprzem i mieszamy z pozostałymi składnikami.
Drogie moje, to co widzicie powyżej to zaledwie mała część tego, co można znaleźć w książce autorstwa K. Gacy. Jeśli więc chciałybyście poznać jeszcze inne, nie mniej interesujące propozycje zapraszam do sięgnięcia po tę właśnie publikację. Jestem przekonana, że podobnie jak i ja zdołacie znaleźć tam interesujące Was przepisy.
A Wy dziewczyny, znacie tę książkę?
Preferujecie kuchnię tradycyjną czy jesteście w gotowe na małe
odstępstwa od tradycyjnych, znacznie bardziej tuczących propozycji?
Swietne te przepisy, skuszę się chyba na gołąbki i karp tez wyglada ciekawie. I swietny pomysł z odchudzeniem sałatki jarzynowej, dam jogurt zamiast majonezu:)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis na gołąbki, u mnie w domu role są mocno podzielone, każdy specjalizuje się w innym daniu a gołąbki to akurat potrawa, którą robi moja mama.
OdpowiedzUsuńNawet jak byłam na dietach w sensie, starałam się jeść tylko to co chude i zdrowe to i tak powiem szczerze, że w święta zawsze robiłam sobie tak zwane dni odpustu i jadałam ile chciałam :D Ale jeśli ktoś ma silniejszą wolę, to takie przepisy są super. Mnie szczególnie zaintrygował karp z pistacjami, łał! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te przepisy, kto powiedział, że nie można zjeść świątecznych potraw w zdrowej wersji! :-)
OdpowiedzUsuńGołąbki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA ja w święta nie liczę kalorii :D
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bo jestem na diecie, na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuń