Słodkie chwile: Ptysie z kremem budyniowym
Drogie moje, dawno nie było na moim blogu żadnego kulinarnego posta. Tym razem więc przygotowałam dla Was propozycję pysznego deseru z ciasta ptysiowego. Raz już mogłyście na blogu zobaczyć eklerki. Teraz natomiast mam dla Was przepis na pyszne ptysie.
Z pewnością wiele z Was już nie raz miało okazję jeść te pyszności z ciasta ptysiowego, jednak pewnie mało która wie skąd się wywodzi. Najprawdopodobniej zostało ono wynalezione w połowie XVI wieku na dworze Katarzyny Medycejskiej, choć według niektórych źródeł przygotowywano je w późnym średniowieczu. Obecnie procedura wykonania ciasta ptysiowego polega na zaparzeniu, zmiksowaniu a następnie pieczeniu. Mimo, że mogłoby się wydawać że ciasto to nie należy do najprostszych to prawda jest zdecydowanie inna. Przekona się o tym ten, kto choć raz spróbuje go przygotować. Zapewniam Was - wiem co mówię, Sama receptura jest łatwa do zapamiętania, nie wymaga użycia wagi, nie grozi zakalcem czy " zważeniem " się składników.
Z ciasta ptysiowego można stworzyć naprawdę mnóstwo rodzajów deserów. Wszystkie one różnią się między sobą jedynie kształtem, wielkością oraz rodzajem zastosowanego kremu. A tymczasem zapraszam Was do wypróbowania przepisu na pyszny deser, który nie tylko dobrze wygląda ale też świetnie smakuje.
Ciasto parzone ( ok. 14- 16 sztuk)
1 szklanka wody
125 g masła lub margaryny
1 szklanka mąki pszennej
4 nieduże jajka
Sposób przygotowania:
1. W rondelku zagotować wodę z masłem.
2. Na gotującą się wodę wsypać mąkę i mieszać.
( W momencie wsypywania mąki można zestawić
garnek z ognia i energicznie mieszać).
Ciasto jest gotowe, gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od
garnka.
4. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia ( bo w innym przypadku ptysie nie wyrosną ).
5. Po tym czasie zmiksować mikserem z jajkami lub utrzeć drewnianą łyżką.
6. Masę wyciskać na blachę wyłożoną papierem za pomocą szprycy, rękawa cukierniczego
lub zwykłej łyżki. Ptysie w moim wykonaniu mają średnicę 4 cm. Należy jednak pamiętać by
zachować odległości pomiędzy nimi, bo podczas pieczenia jeszcze trochę urosną.
7. Piec w temp. 200 stopni Celsjusza przez około 25 minut.
Krem:
2 budynie
750 ml mleka
6 łyżek cukru
200 g masła
1. Zagotować 500 ml mleka.
2. Pozostałe mleko wymieszać z budyniem i cukrem.
3. Wlać na gotujące się mleko i mieszać do momentu zagotowania.
4. Odstawić do przestudzenia.
5. Miękkie masło zmiksować, dodając po jednej łyżce zimnego budyniu.
6. Masą napełnić ptysie.
7. Posypać wierzch cukrem pudrem.
SMACZNEGO!
Lubicie ptysie?
Rozbiłyście już je samodzielnie czy wolicie te pochodzące z cukierni?
Uwielbiam takie domowej roboty.
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :D
OdpowiedzUsuńo boziu jakie smakowite:))
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka ;)
OdpowiedzUsuńpyszne, kiedyś takie robiłam, nawet w kształcie łabędzi.
OdpowiedzUsuńKocham takie ptysie :)
OdpowiedzUsuń