Ratunek strefowy: Głęboko oczyszczające plastry na nos.

Drogie moje, nie będę pewnie odosobnionym przypadkiem jeśli powiem Wam, że nieprzerwanie toczę walkę o nienaganną skórę twarzy. Niemal zawsze, ze względu na posiadanie skóry mieszanej z tłustą strefą T, towarzyszyły mi problemy z zaskórnikami na nosie i brodzie. Zastanawiałam się już nie raz, co powinnam zrobić, by nieco złagodzić ten problem. Poszukiwałam odpowiednich metod jednak jak dotąd nie udało mi się nic z tym zrobić. Ale od czego są drogerie? Tam aż roi się od przeróżnych specyfików, które są lekarstwem na wszystkie bolączki. Przyjrzałam się całemu mnóstwu kosmetyków aż w końcu zdecydowałam się na dwa. Pierwszym są głęboko oczyszczające plastry na nos a drugim - rozgrzewająca maseczka oczyszczająca do twarzy, szyi i dekoltu. Dziś jednak chcę skoncentrować się na plastrach, które aktualnie testuję podczas pisania właśnie tego postu. Ale od początku.


DERMO PHARMA 
GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCE PLASTRY
 NA NOS 4D
______________________________________________________

Ratunek strefowy 3 w 1 

Głęboko i precyzyjnie oczyszcza skórę

Informacje producenta:

Jeśli Twoja skóra produkuje zbyt dużo sebum i ujścia gruczołów są zanieczyszczone, dochodzi 

do ich zatykania, a w konsekwencji do powstawania zaskórników i wągrów. 

Co robić?


Oto aktywna formuła pielęgnacji ratunkowej, która skutecznie zadziała, kiedy niedoskonałości 

stają się już widoczne. Głęboko oczyszczający plaster na nos intensywnie działa w kierunku 

wnętrza skóry i usuwa zanieczyszczenia.


Problem skóry: zanieczyszczenia, zaskórniki, wągry.

Skoncentrowane działanie substancji aktywnych - precyzyjne uderzenie w problem:

Aktywny węgiel - ma niezwykle silne działanie oczyszczające. Otwiera pory i oczyszcza je, 

usuwa toksyny, zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Doskonale łagodzi podrażnienia 

i przyspiesza gojenie. Działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. 

Ekstrakt z oczaru wirginijskiego - działa przeciwzapalnie, odświeżająco i bakteriobójcze. 

Doskonale pielęgnuje cerę zanieczyszczoną o rozszerzonych porach. Działa ściągająco i zmniejsza 

wydzielanie sebum w miejscu aplikacji. 

Efekt: czysta, zdrowa cera bez niedoskonałości.


Jak używać - 6 kroków do czystej skóry:

1. Umyj twarz, szczególnie nos i jego okolice.

2. Dokładnie zwilż nos wodą.

3. Wysusz ręce i odklej plaster od folii.

4. Nałóż plaster na zmoczony nos, przyciskając go tak, aby dokładnie 

go przykleić na całej powierzchni.

5. Pozostaw do wyschnięcia na 10 - 15 minut. Plaster powinien stwardnieć. 

6. Wysuszony plaster należy powoli i delikatnie oderwać.



Do osiągnięcia najlepszych rezultatów używać 1 x w tygodniu. Zachowaj 3 - dniowy odstęp 

pomiędzy zabiegami. Plastry możemy wygodnie stosować podczas oglądania telewizji, sprzątania 

lub pracy przed komputerem. 

Uwaga: Ze względu na zawartość aktywnego węgla plastry są w kolorze czarnym. 

Potwierdzona skuteczność już po pierwszym użyciu. *

* Test konsumencki przeprowadzony na wybranej grupie kobiet. 







_________________________________________________________________________________

PRODUKT TESTOWANY DERMATOLOGICZNIE
_________________________________________________________________________________

SKŁADNIKI/INGERDIENTS/INCI

ACRYLATES COPOLYMER, PVP, POLYVINYL ALCOHOL, WATER, SILICA, PEG-12 DIMETHICONE, CHARCOAL POWDER, TITANIUM DIOXIDE, IRON OXIDES(CI 77499), DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE, FRAGANCE, ALLANTOIN, HAMAMELIS VIRGINIANA (WITCH HAZEL) EXTRACT.

Moja opinia:

Plastry, o których dzisiaj mowa znajdują się w szczelnie zamkniętej saszetce. Za cenę ok. 6 złotych otrzymujemy 2 sztuki. Każda z nich zapakowana jest w kolejne szczelne opakowanie. A co tam na nas czeka? Tu wielkie zaskoczenie. Wewnątrz bowiem znajduje się czarny plaster. Nie pozostaje więc mi nic innego jak przystąpić do aplikacji a tym samym przetestowania ich właściwości. Samo stosowanie nie jest trudne. Poradzi sobie z nimi niemal każdy. Jak zatem ona wygląda? Na początek należy dokładnie oczyścić skórę twarzy a szczególnie nos oraz jego okolice. Następnie zwilżyć skórę i przykleić plaster. Teraz pozostaje już tylko czekać aż upłynie czas zalecany przez producenta. Czekałam ok. 15 minut, do momentu kiedy plater stwardniał i wysechł. W trakcie stosowania jeszcze niejednokrotnie gładziłam jego powierzchnię, by dokładnie przylegał do skóry a tym samym przyniósł jak najlepsze efekty. Po upływie zalecanego czasu należało jedynie go odkleić i podziwiać rezultaty. Plaster świetnie spełnił swoją rolę. Przykleił się nad podziw dobrze. Odczuwalne było to podczas usuwania go. Nic więc dziwnego, że przyniósł widoczny efekt. Dało się zauważyć na nim martwe komórki naskórka oraz wągry.


Skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Jest gładka i przyjemna w dotyku. Nie wyczuwam pozostałości suchego naskórka ani wyczuwalnych jak dotąd wągrów. Skóra jest wyraźnie oczyszczona, odświeżona i pozbawiona tłustej warstwy. Już po pierwszym zastosowaniu daje się zauważyć same zalety. Jestem przekonana, że kolejna aplikacja z użyciem drugiego plastra jeszcze bardziej unaoczni efekty, jakie gwarantuje ten produkt. Z pewnością nie będzie to moje ostatnie spotkanie z tym kosmetykiem. Za tę cenę można powtarzać ten zabieg zawsze wtedy, gdy przyjdzie Wam na to ochota. 

A jeśli jeszcze nie miałyście okazji go poznać tych plasterków to gorąco Was do tego zachęcam. 
Już wkrótce kolejny produkt  - wspomniana przy okazji dzisiejszego posta - maseczka. 

Komentarze

  1. Ciekawe czy uporałyby się z moimi wągrami... nic ich nie rusza.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie cuda ale wole sama zrobić z żelatyny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie , że zauważyłaś efekty, na mój nos nic nie działa. próbowałam nawet strasznie śmierdzącej żelatyny

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne i warte wypróbowania, żelatyny nie mogę- zapach mnie odrzuca:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też cały czas tocze walkę o nienaganną skórę ! Plasterki na pewno by mi się przydały :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje