Szybki i zdrowy obiad: Spaghetti z tuńczykiem.

Drogie moje, nie tak dawno temu zaczęłam swoją przygodę z gotowaniem. To właśnie prowadzenie bloga zainspirowało mnie do stawiania pierwszych kroków w tej jakże jeszcze obcej mi dziedzinie. Każdego dnia poszukuję nowych pomysłów na potrawy, które nie tylko przypadły by do gustu mojej rodzinie ale także idealnie wkomponowały się w preferowane przeze mnie menu. Te z Was, które są ze mną już od jakiegoś czasu, z pewnością wiedzą że nie jem wieprzowiny, wołowiny ani drobiu. Stąd w moich przepisach ich nie znajdziecie a miejsce to zajmują jeżeli w ogóle - ryby, jaja oraz nabiał. Spaghetti, które dziś zobaczycie w poście chodziło za mną od kilku dni. Długo zastanawiałam się z czym je przygotować. Zwłaszcza, że miało różnić się od tego wszystkim dobrze znanego z dodatkiem mielonego mięsa. Ostatecznie więc mam dziś dla Was przepis na spaghetti z tuńczykiem.

Tuńczyka warto jest zawsze mieć w domu nie tylko ze względu na jego długi termin przydatności do spożycia ale również wtedy gdy na horyzoncie pojawiają się niezapowiedziani goście. Wbrew powszechnie panującym opiniom z tak wydawać by się mogło - pospolitego  tuńczyka w puszce można zrobić bardzo smaczne i niezwykle szybkie danie obiadowe.

Przy okazji dzisiejszego postu chcę zwrócić Waszą uwagę na dietę śródziemnomorską, tak popularną we Włoszech. To właśnie dzięki niej Włosi tryskają energią, Kreteńczycy odżywiają się w ten sposób od blisko 100 lat a Greczynki mogą poszczycić się długimi, zdrowymi włosami. Dietetycy, lekarze oraz psychologowie zgodnie twierdzą, że dieta śródziemnomorska w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy jakości naszego życia za sprawą związków zawartych w rybach, owocach morza, oliwie z oliwek oraz naturalnych owocach i warzywach. Są one idealnym połączeniem witamin i składników mineralnych w proporcjach, które pokrywają zapotrzebowanie dorosłego człowieka. Najciekawsze jednak jest to, że powyższe produkty dobroczynny wpływ wykazują dopiero po zestawieniu ich razem a osobno nie wywierają na nasz organizm większego znaczenia.

Wielu z Was z pewnością wydaje się, że stworzenie potrawy we włoskim lub greckim klimacie wymaga nie małych nakładów finansowych oraz wielogodzinnych poszukiwań odpowiednich składników. W tym momencie z pewnością zaskoczę nie tylko amatorów kuchni śródziemnomorskiej ale także początkujących miłośników. Okazuje się bowiem, że produkty do przygotowania dania śródziemnomorskiego można kupić niemal w każdym miejscu i nie narazi nas to na ogromne wydatki.

Na początek więc przygotowałam dla Was lekki i prosty w przygotowaniu śródziemnomorski obiadek. 

Spaghetti z tuńczykiem

Składniki (dla 6 osób):

500 g makaronu spaghetti

0.5 sztuki bulionu na włoszczyźnie Knorr

250 g tuńczyka z puszki

2 cebule

2 łyżki oliwy z oliwek

60 ml wody

2 łyżki posiekanej natki pietruszki

natka pietruszki do dekoracji.

Przygotowanie:

W dużym garnku gotujemy osoloną wodę. Dodajemy makaron i gotujemy go al dente. W moim przypadku proces ten trwał zaledwie 11 minut - zgodnie z zaleceniami producenta. 

Cebulę kroimy w drobną kostkę. Na patelnię wlewamy dwie łyżki oliwy z oliwek i rozgrzewamy ją. Następnie dodajemy pokrojoną uprzednio cebulę i smażymy około 5 minut. 

Po upływie tego czasu wlewamy wodę i dodajemy pół kostki bulionu na włoszczyźnie marki Knorr. Wszystko dokładnie mieszamy i gotujemy przez kolejne 5 minut, do momentu gdy cebula stanie się miękka. 

Odsączamy i rozdrabniamy tuńczyka. Ja jedynie odcedziłam go, ponieważ kupiłam już rozdrobnionego. Następnie dodajemy go do pozostałych składników, mieszamy i dusimy do momentu gdy woda wyparuje a sos stanie się gęstszy. 

Teraz nie pozostaje nic innego jak dodać uprzednio ugotowany makaron oraz posiekaną natkę pietruszki. 

Spaghetti podajemy udekorowane gałązkami pietruszki.

SMACZNEGO !

Zapraszam Was do wypróbowania przepisu. Z pewnością zachwyci Was smakiem zwłaszcza jeśli dotąd delektowałyście się tradycyjnym spaghetti bolognese. 

Znacie ten przepis? Przypadło Wam do gustu to oryginalne połączenie? 

A jakie dodatki do spaghetti Wy preferujecie?