Kulinarne inspiracje: ciasto bez jajek
Drogie moje, te z Was, które śledzą już od jakiegoś czasu mojego bloga, z pewnością zauważyły moment, kiedy zaczęły pojawiać się na nim posty kulinarne. Początkowo ostrożnie, teraz sama zauważam, że coraz śmielej wybieram potrawy, które chcę przygotować. Zazwyczaj u mnie znajdziecie propozycje dań wegetariańskich, lub deserów. Jeśli już zdecyduję się na jakieś danie z dodatkiem mięsa, to możecie być pewne, że a i owszem przygotować je przygotuję, jednak co do jego walorów smakowych zmuszone będziecie zdać się na opinię " mięsożernych" członków mojej rodziny. Jestem jednak zdania, że najlepiej jest pisać o czymś czego samemu się spróbowało, dlatego możecie liczyć na dania, które nie tylko własnoręcznie przygotuję ale też zdegustuję. Dziś mam dla Was kolejny przepis na ciasto. Dotychczas prym wiodły u mnie przeróżne odmiany muffinek. Teraz powoli wypływam na nieznane wody. Ostatnio po raz pierwszy upiekłam babkę na oleju. Wszystkim smakowała na tyle, że nim się obejrzałam, to nie było po niej śladu. Dziś miałam ochotę coś upiec, ale jak na ironię okazało się, że w domu nie ma ani jednego jajka. Nie chciałam iść do sklepu, bo ostatnio mam jakieś mieszane uczucia do tych jaj, tam kupowanych. Zaczęłam się więc zastanawiać, co mogę upiec bez nich. Przejrzałam całe mnóstwo przepisów i w końcu znalazłam:
Ciasto bez jajek
________________________________________
Jest to jedna z tych propozycji, którą uda Wam się zrealizować nawet wtedy, kiedy Wasza lodówka świeci pustkami. Do przygotowania ciasta potrzeba naprawdę niewiele -
Składniki:
1 1/2 szklanki mąki
1 szklankę cukru
1 płaską łyżeczkę sody
3 łyżki kakao
6 łyżek oleju
1 łyżkę octu
1 szklankę zimnej wody
Sposób przygotowania:
Przygotowanie ciasta jest dziecinnie proste. Na początku łączymy ze sobą wszystkie suche składniki a więc mąkę, cukier, sodę i kakao. Wszystko dokładnie mieszamy. A następnie dodajemy płynne składniki: olej, ocet, wodę i aromat. W przypadku tego ostatniego, jako że nie miałam aromatu waniliowego, zastąpiłam go rumowym. Wszystko ponownie, dokładnie ze sobą mieszamy, do momentu uzyskania jednolitej masy. Formę smarujemy tłuszczem, wysypujemy bułką tartą i wylewamy do niej ciast. Pieczemy je przez 45-50 minut w temperaturze 175 stopni. Ja dodatkowo posypałam je z wierzchu cukrem pudrem.
Przepis znalazłam tutaj i bardzo delikatnie go zmodyfikowałam.
Mimo, że wydawać by się mogło iż z tak niewielu składników nie zdoła się zrobić nic to ciasto smakuje naprawdę dobrze. Jest to świetna alternatywa, kiedy dopada Was ochota na coś słodkiego. lodówka świeci pustkami a Wam nie chce się iść do pobliskiego sklepu. Z całą pewnością wystarczy by uciszyć apetyt na słodycze.
SMACZNEGO
Jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w podobnej sytuacji jak ja dziś tzn. brak produktów a wielka ochota na upieczenie czegoś, to zachęcam Was do wypróbowania tego właśnie przepisu.
Jak Wy radzicie sobie, kiedy dopada Was ochota na coś słodkiego a w domu nie ma dosłownie nic?
Wypróbowałyście już kiedyś ten przepis? A może macie własne sprawdzone przepisy, po które sięgacie w awaryjnych sytuacjach?
Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ?
Bardzo proszę :* Z góry ślicznie dziękuję ! :)
fajny przepis, ostatni mój wypiek zrobiłam na święta Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńPytałaś o zestaw do hybryd. Ja wszystko kupowałam osobno ale korzystniej finansowo na pewno opłaca się zestaw. Np. semilac bo jest super i każdy kocha ich produkty, także ja:
Usuńhttp://semilac.pl/pl/glowna/1025-zestaw-semilac.html?search_query=zestaw&results=1
możesz też rozejrzeć się na aliexpress. nie dawano zamówiłam tam sporo lakierów hybrydowych za 1,5$ za sztukę. czekam na paczkę.
Chętnie bym spróbowała kawałek. :-)
OdpowiedzUsuńJak następnym razem coś upiekę to zapraszam :)
Usuńmusze koniecznie wypróbować;)
OdpowiedzUsuńbym jadła i jadła:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam takiego ciasta, ciekawa jestem czy by mi wyszło ;) Ostatnio z takich szybkich przepisów na słodkości króluje u mnie pianka zrobiona z połączenia galaretki i serka homogenizowanego ;) słodkie, a nie tuczące, no i całkiem fajnie zapycha ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka na jakiś deser... :)
OdpowiedzUsuńOjej muszę wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńzaskakujący przepis :D nie słyszałam nigdy o cieście bez jajek :D
OdpowiedzUsuńmoże w weekend uda mi się wypróbować;)
OdpowiedzUsuńZnam podobne ciasto ale bez octu ale z wodą gazowaną i można dosypać np. rodzynki albo wiśnie z kompotu.
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
kiedyś myślałam,że nie można zrobić ciasta bez jajek, ale moja babcia, która ich jeśc nie może, piecze wszystko bez jajek :D
OdpowiedzUsuńSandicious
Mniam wygląda smakowicie! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,xx
http://clarkyss.blogspot.com/
Ciasto wygląda bardzo apetycznie, fajny przepis , koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń