Kilka słów o żelach Le Petit Marseillais
Drogie moje, właśnie dobiega końca kampania na portalu ambasadorek Le Petit Marseillais jest to więc już najwyższa pora by móc podzielić się z Wami wrażeniami. Te z Was, które śledzą mojego bloga wiedzą, że pod koniec kwietnia do moich drzwi zapukał kurier z paczką ambasadorską. Było to już moje drugie spotkanie z marką Le Petit Marseillais. Poprzednim razem dostałam do przetestowania mleczko nawilżające do bardzo suchej skóry oraz żel pod prysznic - kwiat pomarańczy a wszystko to uroczo zapakowane. Teraz otrzymałam nie mniej interesującą paczkę, która skrywała piękne i nie mniej przydatne wnętrze a w nim dwa pełnowymiarowe żele: Werbena i Cytryna oraz Pomarańcza i Grejpfrut. To jednak nie jedyne co znalazłam w pudełku. Były tam także próbki do rozdania znajomym jak i opaska na oczy, do przyjemnej zapachowej zabawy. Nie temu jednak chcę poświęcać dziś uwagę a moim wrażeniom dotyczącym pełnowymiarowych żeli pod prysznic. Jeśli jesteście ciekawe jak wypadły - zapraszam do czytania.
Żel pod prysznic Werbena i Cytryna
"Otul się zapachem werbeny i lekką cytrusową nutą. Werbena z Le Petit Marseillais to pełna aromatu roślina rozkwitająca w promieniach prowansalskiego słońca. Jej zbiory przypadają na okres tuż przed kwitnieniem. Dojrzewająca w gorącej Sycylii cytryna użyta w recepturze Le Petit Marseillais pochodzi z upraw ekologicznych, a jej organiczne olejki eteryczne są wydobywane z kory drzew cytrynowych."
Żel ten ma pojemność 400 ml i znajduje się w żółtym opakowaniu z białym wieczkiem. Pojemnik wykonany jest z nieprzezroczystego plastiku i ma prosty, niemal kwadratowy kształt. Szata graficzna została ograniczona do minimum. Na opakowaniu widnieje jedynie logotyp marki oraz rysunek, obrazujący zapach danego produktu. W przypadku Werbeny i Cytryny odnajdujemy tu listki werbeny i owoc cytryny. Kształt butelki zaprojektowany został tak by nie groziło nam ryzyko jej wywrócenia czy wypuszczenia z mokrych rąk podczas prysznica. Szczelnie zamykane wieczko zabezpiecza przed wydostaniem się produktu na zewnątrz, nawet podczas transportu.
Zawarty wewnątrz opakowania żel ma delikatnie żółtawe zabarwienie, przez co jest niemal niewidoczny na skórze. Jego konsystencja jest dość płynna, przez co bez problemu wydostaniemy go z opakowania. Mimo, że niektórzy mogliby określić go jako zbyt płynny to fakt ten w żadnym stopniu nie wpływa na jego wydajność. Już jego niewielka ilość naniesiona na myjkę czy też bezpośrednio na ciało gwarantuje całe mnóstwo pachnącej piany.
Żel ten to kompozycja werbeny i cytryny, dwóch wyrazistych zapachów, które wzajemnie się przenikają. Podczas kąpieli chłonęłam go nieustannie, próbując wyodrębnić każdy ze składników. Przekonałam się, że jest to zapach wielopoziomowy, który niemal cały czas ewoluuje. Dodatkowo utrzymuje się on niezwykle długo na skórze jak i unosi się w całej łazience. Istotnym plusem tego żelu jest jego naturalny, owocowy zapach. Idealnie odnajduje się teraz, o tej porze roku. Sprawia, że zyskujemy wszystko to, co najważniejsze - odpowiedni poziom oczyszczenia i orzeźwienia a dodatkowo odpręża i relaksuje. Daje także sporą dawkę pozytywnej energii, niezwykle potrzebnej w dzisiejszym, zagonionym świecie. To co mnie bardzo przypadło do gustu to miłe uczucie chłodzenia podczas kąpieli.
Po kąpieli skóra staje się pachnąca, oczyszczona, miękka i delikatna w dotyku. Chwile spędzone pod prysznicem są miłym doznaniem i chciałoby się by trwały jak najdłużej.
Żel pod prysznic Pomarańcza i Grejpfrut
" Otul się świeżością nasyconą nutą cytrusowego aromatu. Poczuj wyjątkowy zapach dojrzałych pomarańczy i grejpfrutów. Użyte w naszej recepturze cytrusy pochodzą z upraw organicznych i zostały zebrane w basenie Morza Śródziemnego"
Drugi z żeli - o zapachu Pomarańczy i Grejpfruta w przeciwieństwie do poprzedniego ma zdecydowanie większą pojemność bo aż 650 ml. Jak cała seria kosmetyków LPM, znajduje się w żółtym opakowaniu z białą nakrętką z logo marki. Mimo, że wydaje się ono na zbyt proste to mnie właśnie taka prostota odpowiada. Wszystko to, co otrzymujemy przy okazji stosowania kosmetyku w pełni to rekompensuje.
Żel ten to połączenie cytrusowych zapachów pomarańczy i grejpfruta. Jest on bardzo wyrazisty i jak jego poprzednik długo pozostaje zarówno na skórze jak i w łazience. Nie jest on także sztuczny i chemiczny a wyrazisty i owocowy. Ma pozytywny wpływ na psychikę. Dodaje energii i sprawia, że chce się żyć.
Skóra po kąpieli jest jak w poprzednim przypadku miękka, delikatna, pachnąca i przede wszystkim dokładnie oczyszczona. Nie towarzyszy mu jednak efekt ściągnięcia czy wysuszenia. Zyskuje natomiast właściwy poziom nawilżenia.
Gdybym miała w telegraficznym skrócie scharakteryzować oba te produkty to powiedziałabym Wam, że warto jest po nie sięgnąć. Są one bardzo wydajne, pięknie pachną a dodatkowo dostępne są niemal od ręki w drogeriach Rossmann w przystępnych cenach.
A Wy znacie te żele? Przypadły Wam do gustu?
Znam te żele i bardzo je lubię, zwłaszcza zapachy mają przepiękne
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Pięknie pachną. Aż chce się używać :)
Usuńmam na lisice bardzo wysoko kuoie je ale mam zamiar wlewac do wanny:)
OdpowiedzUsuńTeż je testowałam, pachną bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuń