Kulinarne podróże - z "mchem leśnym" w tle...
Drogie moje, witam Was w to pierwsze, majowe, niedzielne popołudnie. Dla wielu z Was jest to czas wspólnie spędzony przy grillu w rodzinnym gronie. Stąd też pomyślałam, że będę podążać tropem jedzenia i przygotuję dla Was post inny niż, te które ostatnio królowały na moim blogu. Dziś moje drogie, mam dla Was przepis na ciasto o intrygującej nazwie - " mech leśny ".
Ciasto, to jest Wam już pewnie dobrze znane, bo od pewnego czasu robi ono prawdziwą furorę w sieci. Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy natknęłam się na nie, jakoś nie mogłam sobie wyobrazić tak oryginalnego połączenia smaków, z jakim tu dane jest nam się spotkać. Dziś, już nie tylko miałam okazję niejednokrotnie go spróbować ale również po raz pierwszy własnoręcznie go upiec.
Do jego przygotowania potrzebujemy:
450 g mrożonego szpinaku ( rozdrobnionego, nie w liściach)
1 1/3 szklanki cukru
3 jajka
1 1/3 szklanki oleju
2 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
300 ml śmietany 30 %
2 śmietan - fixy
cukier waniliowy
pestki granatu
Przygotowanie:
Ciasto: Na początek należy rozmrozić szpinak. W tym celu możemy umieścić go w garnku, na wolnym ogniu i podgrzewać przez ok. 15 minut, mieszając by się nie przypalił. Można również rozmrażać go w mikrofalówce. Następnie odsączamy go z wody i odstawiamy na bok.
Rozbijamy jajka, oddzielając od siebie białka i żółtka. Białka ubijamy mikserem na sztywną masę a następnie dodajemy żółtka oraz cukier i dokładnie miksujemy. Powstałą masę łączymy z olejem, który wlewamy cienką stróżką, dalej mieszając. Następnie dodajemy 2 szklanki mąki i proszek do pieczenia. Wszystko to mieszamy już łyżką. Kiedy wszystko już dokładnie się połączy, dodajemy wcześniej przygotowany szpinak. Powstałą masę wlewamy do formy i pieczemy przez ok. godzinę w temperaturze 180 stopni. Jedna porcja w zupełności wystarcza na tortownicę o średnicy 26 cm. Ja piekąc ciasto w blaszce 25 x 42 cm podwoiłam proporcje. Wraz ze wzrostem ilości może również wydłużyć się czas pieczenia - nawet do 1,5 godz. Stopień wypieczenia możemy sprawdzić za pomocą wykałaczki - wbijamy ją w ciasto i obserwujemy czy jest sucha.
Po upieczeniu wyjmujemy ciasto i czekamy aż wystygnie. Następnie odcinamy wierzch ciasta i go rozkruszamy.
Masa: Ubijamy śmietanę a potem dodajemy do niej 1 szklankę cukru pudru, łyżeczkę cukru waniliowego oraz śmietan - fixy.
Ciasto smarujemy powstałą masą, posypujemy okruszkami i dekorujemy owocami granatu, delikatnie dociskając je dłonią.
SMACZNEGO!
ależ to apetycznie wygląda:) szpinka lubie moze spróbuję takie cosik zrobić;)
OdpowiedzUsuńI tak samo smakuje. U mnie zniknął w błyskawicznym tempie:)
UsuńPo raz pierwszy widzę takie ciasto :) Szpinak lubię tylko jako farsz do łososia, ale może i taka kombinacja okazałaby się smaczna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie smakuje :)
UsuńAle świetnie wygląda! Ciekawa jestem jak smakuje. :P
OdpowiedzUsuńCiasto jest przepyszne :)
UsuńGenialnie wygląda, mmmm :)
OdpowiedzUsuń