Recenzja książki: "Rzeczowo o modzie męskiej"
Drogie moje, jeszcze w grudniu obiecywałam Wam, że podzielę się swoją opinią o książce autorstwa Michała Kędziory, jednego z najpopularniejszych i najbardziej opiniotwórczych polskich blogerów piszącym o modzie męskiej. Jego blog noszący nazwę Mr. Vintage nagrodzony został w kategorii Najlepszy Blog 2013 i to właśnie po jego lekturze, uznałam że jest on świetnym wstępem do książki "Rzeczowo o modzie męskiej". Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie rozważała wszelkich za i przeciw zakupowi owej publikacji. Ostatecznie chęć posiadania zwyciężyła i stałam się jej posiadaczką. A dziś mogę podzielić się z Wami moją opinią o niej.
Autor: Michał Kędziora
Tytuł: Rzeczowo o modzie męskiej
Stron: 280
Wydawca: SQN - Sine Qua Non
Rok wydania: 2013
Książka "Rzeczowo o modzie męskiej" jest poradnikiem zawierającym wskazówki i porady dotyczące ubioru i jego historii. Już na pierwszy rzut oka robi ona bardzo pozytywne wrażenie. Trudno tu nie wspomnieć o twardej oprawie i pięknej szacie graficznej. Już na samym początku bloger wita nas słowami:
" Moda męska
Od czego zacząć?
Skoro sięgnąłeś po tę książkę, to znaczy, że chcesz poszerzyć swoją
wiedzę na temat mody męskiej albo dopiero masz zamiar się z nią
zaprzyjaźnić. Jeśli należysz do tej drugiej grupy, to zapewne jeszcze
się wahasz, czy ubiór i dodatki to aby męskie sprawy i czy warto
sobie nimi zawracać głowę. W tym krótkim rozdziale poznasz moje
argumenty, które, mam nadzieję, przekonają cię do zagłębienia się
w dalszą część książki".
Choć po tych słowach wstępu wydawać by się Wam mogło, że książka ta adresowana jest wyłącznie do mężczyzn to z tego miejsca chcę Was zapewnić, że jesteście w wielkim błędzie. Ja sama obiema rękami podpisuję się pod stwierdzeniem, że niejedna kobieta powinna zaopatrzyć się właśnie w tę publikację, by móc wybierać dla swoich mężczyzn odpowiednie ubrania i mieć pewność iż wyglądają w nich świetnie.
Nie zawiodło mnie przeczucie, które mówiło mi że warto jest tę książkę posiadać na własność. Jest w niej całe mnóstwo informacji, które nie sposób jest zapamiętać. Mając poradnik na własność w każdej chwili można sięgnąć do niego i posiłkować się zawartą w nim wiedzą.
Autor w swojej książce porusza wiele tematów, o których istnieniu wiele kobiet wie jednak dopiero jego słowa nam je uzmysławiają. Na początek zwraca on uwagę na właściwe dopasowanie garderoby pod względem rozmiaru i proporcji. Można bowiem dysponować najdroższymi i najmodniejszymi ubraniami, które niewłaściwie dobrane nie zrobią pozytywnego wrażenia. A rezultat będzie wręcz odwrotny od zamierzonego.
Okazuje się także, że równie ważne jak rozmiary są kolory i wzory które w dużym stopniu budują wizerunek. " Mężczyźni nie lubią wyróżniać się strojem. Wolą nosić to co większość, czyli szarości, brązy i czerń - te barwy dominują na polskich ulicach..." Bloger zwraca uwagę na kilka uniwersalnych i neutralnych kolorów. Pojawia się tutaj granat, szary i beżowy. Obalił tym samym moje przekonanie o uniwersalności czerni.
Niezwykle ważne w budowaniu nowego wizerunku jest określenie stylu, ponieważ bez tego ani rusz. Można tu wybierać spośród eleganckiego, półeleganckiego ( smart casual) i codziennego ( casual).
Największe wrażenie na mnie zrobiły rozdziały poświęcone poszczególnym częściom męskiej garderoby.Pojawiają się tu wiadomości o częściach składowych ubrań ( ich anatomii), rodzajach i parametrach tkanin z których są wykonane. W przypadku garnituru autor sugeruje na co zwrócić uwagę kupując pierwszy oraz kolejne i w jaki sposób nosić go na cztery sposoby. Charakteryzuje też takie części garderoby jak: marynarki, płaszcze i kurtki, spodnie, koszule, swetry i inne dzianiny, buty i dodatki. W części poświęconej dodatkom pojawiły się tematy poruszające umiejętności, jakie powinien posiąść niemal każdy mężczyzna i niejedna kobieta - wiązanie muchy i krawata oraz dobór i składanie poszetki.
Michał Kędziora nie szczędzi również swoim czytelnikom licznych porad m.in. takich jak:
" Jeśli nie możesz sobie pozwolić na zakup kilku kurtek w różnej grubości, to
kup taką, którą będziesz mógł wykorzystać przez cały rok. W okresie zimowym
bardzo dobrze sprawdza się ubiór "na cebulkę", składający się z kilku warstw
ubrań. Dobrym pomysłem są także kurtki z odpinaną warstwą ocieplenia."
Wyjaśnia znaczenie terminów:
"CHINO - nazwa wymyślona przez Amerykanów, dla których te bawełniane
spodnie były częścią munduru podczas wojny amerykańsko - hiszpańskiej na Filipinach (1898). Ponieważ przywożono je z Chin, to żołnierze nazwali je "chino", co po hiszpańsku oznacza "chińskie".
Dzieli się złotymi zasadami:
" Klasyczny trencz ma na wysokości talii pasek, jednak nie zapina się go na
klamrę, lecz zawiązuje na węzeł. Oba końce powinny swobodnie zwisać."
I odpowiada na dręczące pytania:
Jak rozpoznać koszulę dobrej jakości? Co zrobić, gdy sweter wełniany uległ znacznemu rozciągnięciu? Czy można go uratować?
Na tym jednak jeszcze nie koniec. Na kolejnych stronach autor doradza co włożyć na różne okazje. Zwraca tu uwagę na to, że ubiór powinien być dostosowany do sytuacji a nie jedynie oparty na naszych preferencjach i upodobaniach. Znalazły się więc zestawy na ślub - zarówno własny jak i przyjaciela, rozmowę kwalifikacyjną, spotkania biznesowe, wyjścia do kina, teatru czy na randkę, studniówkę oraz pogrzeb.
Nieoceniona tutaj okazuje się baza garderoby czyli rozdział poświęcony temu, co każdy mężczyzna powinien mieć we własnej szafie. Jak się okazuje nie musi być ona wypełniona po brzegi przypadkowymi częściami garderoby. Wskazane jest to zwrócenie się raczej ku klasycznym ubraniom, które można ze sobą łączyć w przeróżne zestawy.
Nie mogło także zabraknąć treści dotyczących tego, jak dbać o odzież i dodatki a więc mowa tu o ich przechowywaniu, praniu, czyszczeniu i pielęgnacji. A na sam koniec rozdział o intrygującym tytule - MĘŻCZYZNA NA ZAKUPACH czyli gdzie kupować? a więc mnóstwo porad i najczęściej spotykanych błędów.
Nie zawiodło mnie przeczucie. Książka ta jest swoistym kompendium wiedzy, którą warto mieć pod ręką. Bogaty zasób informacji sprawia, że nie sposób wszystko zapamiętać. A powrót do niej w kryzysowej sytuacji okazuje się być najlepszym wyjściem. Książka jest warta uwagi nie tylko ze względu na jej treści merytoryczne. Według mnie szata graficzna - mnóstwo pięknych ilustracji dodatkowo przemawia na jej korzyść. Osobiście jestem nią zachwycona i cieszę się że dołączyła do mojej biblioteczki. Zachęcam Was do bliższego poznania owej publikacji. Może ona posłużyć jako miły upominek dla wyjątkowego mężczyzny, którego chcemy zainspirować do zmiany wizerunku.
A Wy znacie ją? Przypadła Wam do gustu?
A może dopiero chcecie ją poznać?
Nie tylko ja ją uwielbiam, mój mąż również co mnie niezmiernie cieszy.
OdpowiedzUsuńJa też dołączam do tego grona. A jestem pewna że na tym nie koniec.
UsuńJa nigdy nie słyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do empiku, gdzie sobie obejrzysz i zdecydujesz czy jest to coś dla Ciebie :)
UsuńMyślę, że mój chłopak zainteresowałby się tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie, żeby mu ją sprezentować zwłaszcza że można ją kupić w bardzo przystępnej cenie w sklepach internetowych. Znacznie taniej niż w Empiku.
UsuńHmm, bardzo ciekawy pomysł na prezent!nie znam wielu mężczyzn, których by mogła ona zainteresować, jednak z pewnością przypadnie do gustu mojemu kuzynowi. A 25 stycznia ma urodziny! Idealnie :)
OdpowiedzUsuńTymczasem życzę Ci (choć odrobinę po czasie) szczęśliwego Nowego Roku 2015!
Co powiesz na wzajemną obserwację?
Pozdrawiam :)
annffashion.blogspot.com
http://facebook.com/annffashion
Dziękuję za życzenia :) już do Ciebie zaglądam :)
Usuńnie znam ksiązki, ostatnio nie mam czasu na nie, choć przyznam, że i legat mnie dopadł ;)
OdpowiedzUsuńLubię gdy mój facet dobrze wygląda :]
OdpowiedzUsuńA kto nie lubi :)
Usuń