Nowe rzeczy...

Od jakiegoś czasu na moim blogu koncentruję się niemal na wszystkim. Przeważają jednak posty dotyczące innych dziedzin, podczas gdy temat mody i ubrań odszedł w zapomnienie. Postanowiłam wreszcie dzisiaj nieco skupić się na moich najnowszych zdobyczach, które to nie tak dawno znalazły się w moim posiadaniu. Wśród nich pojawiły się dwie rzeczy ze sklepu stacjonarnego Reserved oraz jedna pochodząca ze sklepu internetowego. 

Nie zamierzam przeciągać w nieskończoność tej chwili, kiedy to podzielę się z Wami informacją co kupiłam. Otóż, jakiś czas chodził za mną zakup spódnicy. Początkowo skłaniałam się ku takiej uszytej w całości ze sztucznej skóry. Ostatecznie jednak zdecydowałam się, że poszukam czegoś innego a dokładnie czarnej ołówkowej spódnicy z wstawkami ze sztucznej skóry. Jak się później okazało nie było to takie proste. Przeszukałam niemal wszystkie sklepy w pobliskim centrum handlowym i nic. Kiedy już straciłam wszelką nadzieję, że uda mi się kupić idealną spódnicę wreszcie natrafiłam na taką w Reserved. Była dla mnie wprost idealna. Odpowiedni krój, długość oraz połączenie dwóch materiałów na których od samego początku mi zależało. 

Zdjęcia: Źródło

Co do drugiej rzeczy to również kupiłam ją w Reserved. Nie był to planowany zakup. Raczej taki pod wpływem impulsu. Czasem tak mam że wręcz nie potrafię się oprzeć. Tym razem właśnie tak było. Moim oczom ukazała się biała pikowana bluza z rękawami imitującymi skórę. Wybrałam dla siebie rozmiar M, który niemal idealnie leży. Jednakże jej długość w stosunku do mojego wzrostu jest taka że z powodzeniem będę mogła nosić ją nie tylko do legginsów ale również do rajstop. 

Zdjęcia: Źródło

Ostatnią już rzecz zamówiłam na stronie sklepu internetowego granashop.pl. Zdecydowałam się na zakup czarnego naszyjnika z motywem nieskończoności, wykonanego z czarnych drobnych koralików. Pomyślałam, że ma on w sobie coś co pozwoli mi nosić go również do mniej oficjalnych stylizacji. Za jego kupnem przemawiał nie tylko atrakcyjny wygląd ale także przystępna cena. Koszt jego zakupu wynosił zaledwie 16 zł ( + koszty dostawy). 

Zdjęcie: Źródło

W dzisiejszym poście zamieszczam jedynie zdjęcia pochodzące ze stron internetowych sklepów. Wkrótce jednak mam nadzieję uda mi się pokazać Wam jak prezentują się one na mnie. Póki co, mam nadzieję że mi to wybaczycie i chętnie wrócicie tu ponownie kiedy zamieszczę stylizacje. 

Jak Wam się podobają moje nowe zdobycze? Coś szczególnie przypadło Wam do gustu? A może same też się skusiłyście na ich kupno i macie je w swoich szafach?