Pielęgnacja dłoni i paznokci
Dzisiejszy post nieco różnić się będzie od tych, które pojawiały się w ostatnim czasie. Nie będzie to jednak, żadna innowacja a jedynie aktualizacja - w której opowiem Wam nieco więcej o pielęgnacji paznokci. Malowanie płytki dla wielu z nas jest świetną zabawą. Z czasem jednak kiedy przychodzi pora na zmycie lakieru pojawiają się kłopoty. Paznokcie są sine lub w odcieniu żółci i bez połysku. A skóra dłoni szorstka i nieprzyjemna w dotyku. Właściwie wykonany manicure zapewnia piękne i zadbane dłonie, bez przebarwień. Należy jednak pamiętać o kilku istotnych zasadach. Przy stosowaniu ciemnych lakierów bardzo ważne jest również sięgnięcie po bazę, która nie tylko chroni przed zżółknięciem ale stanowi także idealne podłoże pod lakier. Kiedy jednak zdarzy nam się zapomnieć o odpowiednim zabezpieczeniu płytki paznokcia, doskonałym rozwiązaniem jest użycie wybielającego zmywacza do paznokci. Pozwoli on wyrównać koloryt, przywrócić naturalny wygląd i wzmocnić dzięki zawartości gliceryny i wit. E.
***
W pielęgnacji paznokci istotną rolę odgrywa również odpowiedni dobór pilników. Choć nie wszystkie z nas zdają sobie z tego sprawę. Najlepiej sprawdzają się trwałe pilniczki szklane i papierowe o gradacji powyżej 180 ( czyli średnioziarniste). Ważny jest także sposób w jaki piłujemy płytkę. Wiele z nas nie zastanawiając się piłuje we wszystkie strony, podczas gdy wskazane jest by to robić tylko w jednym kierunku - by uniknąć rozdwajania. W momencie, gdy wszystkie paznokcie mają taki sam kształt i długość, śmiało można sięgnąć po peeling. Usunie on martwy naskórek, nawilży natłuści. Wówczas jest to odpowiednia chwila by sięgnąć po odżywkę do paznokci, lakier i nabłyszczacz. Warto również pod koniec pielęgnacji zastosować oliwkę nawilżającą na skórki. Dobrze również zastosować krem regenerujący, który w połączeniu z rękawiczkami zregeneruje skórę.
***
Teraz, kiedy podstawy pielęgnacji paznokci mamy za sobą chciałabym podzielić się z Wami czymś innym jednak, cały czas pozostając w kwestii paznokci.
Jakiś czas temu sama cierpiałam na rozdwajające się i łamliwe paznokcie. Korzystając z opinii wielu blogerek sięgałam po coraz to nowe odżywki do paznokci. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na wizytę w salonie kosmetycznym, gdzie skorzystałam z zabiegu o nazwie manicure japoński.
Zabieg już po pierwszym razie, przyniósł widoczne rezultaty. Paznokcie stały się znacznie mocniejsze, twardsze i odporne na uszkodzenia.
Tym z Was, które nie spotkały się jeszcze z tego rodzaju zabiegiem pokrótce przybliżę temat.
Zabieg trwa ok. 30 minut. Jego koszt waha się w granicach 40-60 zł. Zaleca się by go stosować w odstępach ok. 2 tygodniowych.
Zabieg składa się z kilku etapów.
- Usunięcie przy pomocy kopytka wystających skórek (jeśli to konieczne).
- Zmatowienie płytki paznokcia w celu usunięcia warstwy tłuszczu zalegającej na paznokciu.
- Nałożenie i wmasowanie w paznokieć pasty bogatej w witaminy.
- Wmasowanie w paznokieć specjalnego pudru.
Wszystkich tych którzy chcieli by znaleźć więcej informacji na ten temat zapraszam do odwiedzenia stron internetowych poświęconych tej oto tematyce.
Oczywiście zabieg można również wykonać w domowym zaciszu. Zestawy do japońskiego manicure dostępne są w sieci i bez problemu można się w nie zaopatrzyć. Do tej pory sama rozważałam możliwość kupno, jednak im dłużej się nad tym zastanawiam to pojawia się coraz więcej wątpliwości. Choćby - czy wykonam zabieg właściwie? Czy nie narażę swoich paznokci na uszkodzenie? czy będzie ten zabieg miał właściwości naprawcze czy też je osłabi?
Podczas gdy przez głowę kołacze się taki nawał myśli - chyba zrezygnuję z kupna swojego zestawu i po prostu co jakiś czas tak jak do tej pory odwiedzę panią kosmetyczkę.
A Wy jakie macie zdanie na temat manicure japońskiego? Stosowałyście go kiedykolwiek? A może macie zestaw w domu?
Też myślałam nad zakupem takiego czegoś ale trochę cena mnie odstraszyła. Może kiedyś stanieje i kupię. :P
OdpowiedzUsuńhttp://blogowskaz.org/sligina/
Pisałam też u siebie o manicure japońskim - super sprawa, mi bardzo pomógł :) od jakiegoś czasu mam ten zestaw i robię sobie sama:) zabieg jest bardzo prosty, małe szanse, ze zrobisz coś źle zwłaszcza jeśli juz byłaś u kosmetyczki i wiesz dokładnie na czym to polega:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą w zupełności. super. Chyba się skuszę dzięki Tobie na ten zestaw.
UsuńPrzyznam, że jeszcze nie czytałam o tym zestawie, ale zaciekawiłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz dowiedzieć się o nim nieco więcej zapraszam do odwiedzenia bloga Eweliny K http://secretaddiction86.blogspot.com/2013/11/macicure-japonski-czyli-dziecinnie.html
UsuńTen manicure jest super! Pomógł mi wyprowadzić paznokcie z formaldehydowych odżywek, dzięki niemu uniknęłam kruszenia i rozdwajania paznokci :) Mam swój zestaw robię co dwa tygodnie pełny zabieg a tak to co 2-3 dni dokładam różową pastę. Na zniszczenie paznokci są małe szanse. Pastę zieloną która jest grubsza jedziemy w jedną stronę, puder jest drobno zmielony, więc można wcierać w róże strony. Ja tak robię i nic złego mi się nie stało. Zestaw wart każdych pieniędzy.
OdpowiedzUsuń