Pierwszy z wosków Yankee Candle / Strawberry Buttercream/

Lato, to czas kiedy w powietrzu unosi się aromat dojrzałych owoców a ich widok również cieszy oko. Właśnie wtedy przypada sezon  truskawkowy - w samej pełni gorącego lata. Wracając wspomnieniami do tych chwil oczami wyobraźni widzę czerwone i soczyste owoce truskawki, które roztaczają wokół siebie cudowny aromat, sprawiając że ślinka cieknie... Wszyscy chyba znamy niezliczoną ilość przepysznych deserów z truskawkami. Są wśród te banalnie proste jak i wymagające nieco trudu i doświadczenia. Nie muszę chyba jednak nikogo przekonywać, że to te najprostsze desery najbardziej przypadają do gustu. Nie zdziwi wobec tego pewnie nikogo,  że ja również kierowałam się tą zasadą podczas wybierania zapachu wosku. Decyzja nie mogła być więc inna. Wybór padł na Truskawkę w biej śmietanie.

Do tej pory jedynie przyglądałam się z boku Waszym postom na temat wosków. Dziś mogę podzielić się własną opinią. Woski Yankee Candle mają kształt tartaletki. Wszystkie są szczelnie zamknięte w przezroczystej folii z etykietką sugerującą ich zapach. Strawberry Buttercream to nic innego tuskawka w bitej śmietanie. Mimo szczelnego zamknięcia wyczuwalny jest zapach wosku. Jest on tak skomponowany, by nie był zbyt mocny ani zbyt słaby. Jest po prostu w sam raz. Nie powoduje więc żadnych dolegliwości w  postaci bólów głowy czy mdłośći. Wśród dominujących zapachów wyczułam głównie te, które sugeruje nazwa  czyli truskawki i śmietanę. Tartaletka idealnie sprawdza się w każdej sytuacji.  Można ją wykorzystać standardowo wkładając do kominka aromaterapeutycznego. Idealnie nadaje się również do włożenia do szuflady by cieszyć się przepięknym zapachem. Teraz kiedy za oknem szaro i ponuro, aż chce się wrócić do letnich klimatów. Przekonajcie się same, kupując wosk Strawberry Buttercream. Ten i całe mnóstwo  innych dostępne są w sklepie internetowym:

http://www.goodies.pl/

Znacie ten wosk? Jakie są Wasze ulubione zapachy?