Mój ulubiony zapach

Odkąd sięgam pamięcią, z zainteresowaniem przystawałam obok sklepowych półek z zachwytem przyglądając się każdemu ze znajdujących się tam flakonów. Teraz również chętnie sięgam po coraz to nowe pojawiające się zapachy, by móc je wypróbować. Jak każda kobieta ciągle dokupuję kolejne, mimo że na półce stoi już pokaźna kolekcja. Dużą wagę przywiązuję do wyglądu flakonika, który jako pierwszy zwraca moją uwagę. Dopiero później sięgam po niego by móc go powąchać i zdecydować czy mi odpowiada. Moje upodobania są naprawdę bardzo różnorodne. Lubię zarówno mocne aromaty jak i delikatne. Wręcz uwielbiam te, w których czuć choćby nutkę męskiego zapachu. Na codzień jednak używam bardzo różnych aromatów. Jedne z nich są bardziej trwałe inne mniej. Moim ostatnio ulubionym zapachem i niezwykle trwałym zarazem jest Lady Million. Mogłabym godzinami go wąchać i poznam go zawsze gdziekolwiek bym była, nawet z zawiązanymi oczami. Jest on niezwykle zmysłowy i świeży. Łączy jednocześnie akcenty kwiatowe i drzewne. Jako pierwszy wyłania się aromat gorzkiej pomarańczy z odrobiną malin. Potem wyłania się delikatny kwiat neroli. Następnie z ukrycia wynurza się kwiat pomarańczy. Jego słodkość rzuca urok i przyciąga uwagę. Do mieszanki dołącza również jaśmin z gardenią, dzięki której nabiera bardziej zmysłowego charakteru. Pulsująca paczula, łagodzi nuty miodowe za pomocą kuszącej słodkości. Na koniec pojawia się ambra. Flakonik w kształcie diamentu to również swoisty wabik na kobiety. No bo same powiedzcie która z Was odmówiła by sobie tej przyjemności? Nie bez powodu M. Monroe mawiała, że - "Diamenty to jedyni przyjaciele kobiety." Wracając jednak do tematu flakonika to jego kształt i rozmiar inspirowany jest jednym z najpiękniejszych kamieni - diamentem Régent, który obecnie przechowywany jest w Luwrze.