Z neonem...
Do tej pory, wybierając ubrania i dodatki decydowałam się na kolory stonowane, nie zwracające uwagi. Uległo to jednak zmianie, kiedy to w Top Secrecie kupiłam swoją pierwszą neonową bluzkę. Teraz moja kolekcja neonów wzrosła za sprawą dwóch nowych rzeczy. Pierwsza to komin - oczywiście nie jest to wersja zimowa oraz sandałki. Obie rzeczy pochodzą ze sklepu Sinsay. Przyznam szczerze, że na taki właśnie komin, w takim otóż kolorze polowałam od dłuższego czasu. Ostatecznie gotowa byłam zamówić go przez Internet, jednak łudziłam się, że uda mi się go kupić gdzieś w mieście bez niepotrzebnego oczekiwania.
A oto jak prezentują się wspomniane przeze mnie rzeczy...
Komin Sinsay |
Sandały - Sinsay |
A to już wspomniane sandałki.Jak dla mnie wprost idealne. Delikatne i dziewczęce. Idealny dodatek zarówno do spodni jak i spódnic.
Szaleństwa zakupowego jednak jeszcze nie koniec, jako że obie rzeczy kupiłam okazyjnie - komin za 29,90 a buty z 19,90. W moim posiadaniu znalazła się jeszcze bluzka marki Reserved za 29,90. Choć tym razem w nieco spokojniejszym, szarym kolorze.
Bluzka - Reserved |
Nie byłabym sobą gdybym nie pokazała Wam mojego zestawu ze wspomnianymi rzeczami w rolach głównych. Jako, że zdana byłam wyłącznie na siebie mam nadzieję że wybaczycie jakość zdjęć.
Kurtka - Denim by h&m
Spodnie - No More
Okulary - h&m
Komin - Sinsay
Bluzka - Reserved
Sandały - Sinsay |
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)